Sheepy pisze:No właśnie, jak brałam Zośkę to mi właził na głowę. I nie chciał się "odtulić"

Od tamtego czasu myślę, żeby też go wziąć do siebie. Zocha go zna, bo mieszkali razem w jednej kociarni

Ten typ tak ma
Cwaniak każdemu się podlizuje, bo chce w końcu do domu .
Mi też strasznie go żal.
A najgorszy jest moment, w którym wychodzę z kociarni, a on mnie przekonuje żebym jeszcze została albo zabrała go ze sobą.
Sheepy pisze:No i dlatego właśnie chcę go wziąć. Przeglądałam fora z kiciami w DT, ale myślę, ze one choć w tymczasach, to jednak są w domach, a te biedaki w schronie to już naprawdę katastrofa. Nie mogłam włożyć Zośki do transportera, bo Krawat tak na mnie siedział i się przytulał. Serce się ściskało. Moja koleżanka, która była ze mną w Przyborówku, i która sama ma kicię ze schronu, zrobiła nawet ogłoszenia i powiesiła w Poznaniu, bo też jej bardzo zależało żeby ktoś go wziął. Ale ja wiem, że on musi zamieszkać z nami

Z moich obserwacji wynika, że właśnie koty z domów tymczasowych szybciej znajdują dom, niż te schroniskowe koty.
Trzymam kciuki za adopcję Krawata
