




Bella ma rok. Została porzucona w schronisku, gdzie została zaszczepiona, odrobaczona i wysterylizowana. Dzień po operacji dopadły ją schroniskowe zarazki, zaczęła smarkać i przede wszystkim - przestała jeść. Jest wychudzona, gdy do mnie trafiła ważyła 2,6 kg (dziś 3,1

Dziś Bella jest u mnie i powolutku szukam dla niej najlepszego domu. Najlepiej - niezakoconego, bo podobno niezbyt dobrze dogaduje się z kotami, ale w razie potrzeby jej reakcję na inne futerka sprawdzimy .
Jest spokojną i bardzo kochaną kicią. Bardzo, bardzo potrzebuje cżłowieka, kontaktu, bliskości. Mogłaby prawie cały czas leżeć przy człowieku na kanapie, mruczeć i nadstawiać się do drapania. Pieszczoch z niej ogromny


Bella jest absolutnie kuwetkowa i bardzo mądra - potrafi otwierać sobie drzwi

Kicia ma długie futerko, na szczęście nawet lubi czesanie. Jest dość wybredna, w tej chwili można ją skusić praktycznie tylko na suchą karmę, mam nadzieję, że to się poprawi, gdy już zupełnie pozbędziemy się kataru.
Najlepszym byłby dla niej dom, gdzie nie zostawałaby sama na długie godziny. Póki co koteńka dostaje jeszcze zastrzyki, ale wg weta leczy się ładnie i niedługo będzie gotowa do przeprowadzki do stałego domu.
Kto się zakocha w Belli?
