Re: MKAvatar-niepełnosprawny kocurek...a życie toczy się dal
Napisane: Czw paź 31, 2013 12:29
Czyli Avatarek, też stawiał opór na początku...Widać tak to już te koty mają, że muszą się przyzwyczaić.
Luśka rano znowu latała bez majtek, więc jakoś udało jej się uwolnić z pampersa. Dalej jest nie nasikane na łóżko ale to chyba tylko przypadek, bo kupa była narobiona.
Tak więc będziemy odwiedzać Avatarka. Niech Luśka bierze z niego przykład .
Pozdrawiamy serdecznie.
Luśka rano znowu latała bez majtek, więc jakoś udało jej się uwolnić z pampersa. Dalej jest nie nasikane na łóżko ale to chyba tylko przypadek, bo kupa była narobiona.
Tak więc będziemy odwiedzać Avatarka. Niech Luśka bierze z niego przykład .
Pozdrawiamy serdecznie.