Świnki przyniósł ktoś do schronu. Czyściutkie, z różowymi stópkami, wyglądały jak prosto z kojca od mamusi
to było zaraz przed długim weekendem, w środę 2-go czerwca. Teraz Świnki są już duuuuże
Ale ogólnie Świnki są czyściutkie: kuwetkują pięknie, starają się same myć - chociaż czasem grube brzuszki przeważają i jedna z drugą Świnka leeeci na boczek i tylko patrzy tymi ślepkami, cała zdziwiona
Lea. Króweczka ze śmiesznym, pasiastym ogonkiem. Największa przylepka, piszczy jak tylko człowiek się ruszy, bo chce na rączki. Wiecznie umorusana, futerko na buzi już całkiem w odcieniu gotowanej kury

Jade, zwana przez TŻ-ta "Husky". Ma przedłużane futro, ale ten "karakuł" to ja nie wiem jak się jej na pleckach zrobił

Jade od 5 lipca w domku stałym
Wierka. Co do jej płci najdłużej były wątpliwości. O ile pozostałe dwie panny się wiercą, o tyle ta... sami zobaczcie - tyle mi się udało "złapać" aparatem
Wierka ma już domek stały
Mam nadzieję odrobaczyć delikatnie w tym tygodniu i... no co... domków szukamy













