Maleńkie, może 6-7 tygodni, zabrane od matek i dowiezione do schroniska, miejsce, gdzie ich szanse na życie są marne. Siedzą w klatce, wystraszone, nie wiedzą co z nimi będzie dalej..... Kulą się w kątach, nawet w kuwecie...Mimo najlepszych starań, takie maluchy w schronisku mają marne szanse. Jeśli ktoś ma warunki i może im ofiarować dom tymczasowy...to dla nich szansa, maluchy znajdują domki, więc istnieje szansa na rychłe adopcje, oby dla nich nie było za późno.....
Nie mogę pozbyć się ich widoku, są takie nieszczęśliwe.....Jest ich siedem.....


