Muszę oddać Chłynia, prawie dwuletniego wykastrowanego kocura. Jest tchórzliwy bardzo. Nie wiem czy to błąd w oswajaniu go czy obecność dziecka które za nim biega... Pewnie to drugie...
Bardzo spokojny małolat. Jeden mankament jest taki, że musi mieć bardzo czystą kuwetę i max kotów w domu 2... A najlepiej by było, gdyby był jedynakiem i miał poświęconą maksymalnie uwagę...
TŻ kategorycznie nie zgadza się na 3 koty, pozwala na jednego - tego do którego najbardziej się przywiązaliśmy. Swojego kota zabiera matka, ale z nią stosunki się bardzo pogorszyły i odmówiła zabrania Chłynia.
Nie chcę oddawać Chłynia do schroniska, ale TŻ bardzo ciśnie...
Błagam, pomóżcie...



