Gdyby ktoś był zainteresowany adopcją Pysi to ją przedstawiam poniżej

Pysia jest kotką wyjątkową z ogromną wolą życia. Zabrałam ją z tego samego domu co Maćka. Ta koteczka przeszła prawdziwe piekło, miała uraz głowy i żuchwy, straciła oko przez koci katar, miała krzywicę z powodu skrajnego zagłodzenia, które zafundowała jej poprzednia "opiekunka". Mimo to pięknie się pozrastała, jest okazem zdrowia, wulkanem energii i najcudowniejszym miziakiem pod słońcem. Najbardziej lubi kłaść się na człowieku gdy ten leży w łóżku- zanim policzy się do 10, Pysia już zwinięta w kłębuszek na ludzkiej klatce piersiowej i cichutko mruczy.
Jesteśmy w niej totalnie zakochani, ta koteczka ma tyle wdzięku, że mogłaby obdarować kilka kotów
Pysia z nie widzi na jedno oko i nie słyszy na jedno ucho, nie lubi być z tego powodu gwałtownie podnoszona do góry i denerwuje się gdy podróżuje w transporterku. Fantastycznie dogaduje się z Maćkiem, choć na początku zapowiadało się, że woli być jedynaczką

Jest bardzo drobną i łagodną koteczką, która nigdy nie używa pazurków w kontakcie z człowiekiem.
Koteczka była dokładnie przebadana, miała wykonany RTG czaszki, badania krwi, była u okulisty i ma wykonane testy na FIV i FelV (negatywne). Została już wykastrowana, do nowego domu pójdzie zaszczepiona i odrobaczona.
Warunkiem adopcji jest zabezpieczenie okien i balkonu uniemożliwiające kotu wypadnięcie. Pysia doznała urazu czaszki najprawdopodobniej w wyniku upadku z dużej wysokości, cudem przeżyła, nie chcemy aby ją coś takiego znowu spotkało.


filmiki:
http://tiny.pl/hgfzhhttp://tiny.pl/htp37