[quote="-Buffy-"]
Wituś - wraz ze swoją siostrzyczką Wegą
/która szybko znalazła dom/ - do Opolskiego Schroniska trafił jako około dwumiesięczny kociak pod koniec września ubiegłego roku.
Trafił w taki sam sposób, jak dziesiątki innych młodych i niechcianych kotów.

co za kupka nieszczęścia...
Wituś trafił do nas z nieudanej adopcji, gdy jego "pani" po 2dniach stwierdziła, że boli ją serce gdy kot się przed nią chowa pod łóżko.
Przez pierwsze dni u nas Witek udawał, że go nie ma. Jednak szybko mu się to znudziło i po niecałym tygodniu zaczął wychodzić ze swojej kryjówki. Z dnia na dzień jest coraz bardziej śmiały. Łasuch z niego i chetnie podchodzi do ręki jeśli częstuje się go smakołykiem. Lubi się bawić i obserwować świat za oknem. Witek nadal ucieka jesli wykonuje się w jego kierunku gwałtowne ruchy, ale gdy czuje się bezpiecznie pozwala się głaskać. Na chwilę drętwieje ze strachu, a potem odpręża się, zaczyna mruczeć, przytulać, robi "baranki", i lekko ślini się ze szczęścia
Witek to kot w pełni domowy, korzysta z kuwety, drapaka, wyleguje się na fotelu i łóżku. Potrzebuje tylko cierpliwości.