Wa-wa potrzebna pomocna męska dłoń do wiercenia dziur;)

Zgłosił sie do mnie pod katem adopcji Lili - ale za późno - potencjalnie fajny domek dla przynajmniej rocznego kota/kotki w Warszawie.
Pani mieszka razem z 8-letnim synkiem. Bardzo fajna osoba, bardzo rozsądna. Nie ma doswiadczenia kociego, ale zawsze chciała mieć kota, czekała jednak, az synek na tyle podrośnie, zeby rozumial, ze kot to pełnoprawny członek rodziny a nie zabawka. Z uwagi na brak doświadczenia chciałaby kota przynajmniej rocznego, ale rzeczywiście zdrowego. Płeć nieistotna, wazny charakter - kot spędzałby około 8godzin dziennie sam - podczas, gdy domownicy sa w pracy/szkole. Z uwagi na chłopca ważne jest również aby kocio był/a łagodny, przytulaśny i miziasty, bez zapedów pazurkowo-zabkowych. Taka moja druga lilka :roll:

Bardzo proszę o propozycje tylko z Warszawy, gdyż Pani chciałaby przed adopcją odwiedzić kota, najlepiej kilkukrotnie razem z synkiem, zeby wykluczyc ewentualna alergie. Za to przynajmniej u mnie wielki plus!

prosze o tel na numer 887 521376
mam kilka doroslych kotow do adopcji

Zapowiada się świetny domek dla jakiejś biedy

Ja mam przemiłą, łagodną, rozmruczaną koteczkę na tymczasie, Kajkę. Kicia została znaleziona przy ulicy Kwiatowej na Mokotowie, przez panią karmicielkę, kiedy był jeszcze śnieg. Kicia musiała być domowa, bo garnęła się do ludzi i nie potrafiła chodzić po śniegu - robiła to bardzo nieporadnie. Koteczka jest po sterylizacji, w przyszłym tygodniu będzie szczepiona. Koteczka ma rok, maksymalnie 2,5 roku (według oceny weterynarza).

Kici doleczam w tej chwili grzybka, który dość późno został zauważony i oddam ją dopiero, gdy kicia będzie w pełni zdrowa (chyba, że domek nie będzie miał nic przeciwko, żeby ją samodzielnie doleczyć - dwa razy w tygodniu smarowanie w trzech miejscach).

Kici nieco łzawią oczka, zwłaszcza jedno, ale to prawdopodobnie już jej zostanie (wpuszczam jej kropelki, ale na razie bez większych efektów). Jej poprzedni opiekunowie widocznie zaniedbali wyleczenie kotki z kataru i te łzawiące oczka mogą być tego efektem. Kici to w niczym nie przeszkadza i dla ludzi nie jest oczywiście w żaden sposób groźne.

Koteczka jest czarna, z białym małym krawacikiem, drobna.

Maryla pisze:prosze o tel na numer 887 521376
mam kilka doroslych kotow do adopcji

Proszę Cię prześlij mi proszę na PW troche informacji.
Prześlę tej Pani. Rozmowa telefoniczna w tej chwili mija się z celem, bo nic więcej niż napisałam nie wiem. Na pewno bedzie potrzebna wizyta przedadopcyjna.

Wejaga - odezwę się na PW

Zapraszam na wątek ten: viewtopic.php?f=13&t=108515&p=5689033#p5689033
oraz tutaj viewtopic.php?f=13&t=108058&p=5639688#p5639688

Dziewczyny - kontakty podałam, na razie cisza, zero odzewu

Jestem, jestem

Na razie szukam kogoś kto z zabezpieczeniem balkonu pomoże, bo bez tego to możemy o wszystkich kotach tego świata rozmawiać, a i tak żadnego nie dostanę

U mnie balkon już coraz częściej otwarty, prowadzę zimny wychów rzeczonego syna

spinca pisze:Jestem, jestem
Na razie szukam kogoś kto z zabezpieczeniem balkonu pomoże, bo bez tego to możemy o wszystkich kotach tego świata rozmawiać, a i tak żadnego nie dostanę U mnie balkon już coraz częściej otwarty, prowadzę zimny wychów rzeczonego syna

Spinca zajrzyj proszę na ten wątek i pomyśl o Fiolce. To jest koteczka, która się tez pokazuje w moim podpisie. Jest biało srebrna, przepiękna i ma wesoły charakter. Jest przylepna i miziasta. Może na wątku niedługo bedą nowe zdjęcia Fiolki. To naprawde niezwykła kotka.

W jej sprawie trzeba napisać pw do Maryli.

Może dopiszę, że wstępnie kocina wybrana, znalazłam ogłoszenie o mamie i maluchach, maluchy w zasadzie zarezerwowane, a ja chętnie przygarnę mamę tego towarzystwa. Też taka pomazana jak Lilka i Mozaika, jakoś te pomazańce szczególnie mi się podobają.
Naczytałam się jednak wystarczająco dużo na temat dwupaku.... nie wykluczam, nie wykluczam.
Tak czy inaczej, w pierwszej kolejności test Młodego na kota, w drugiej balkon.

EDIT: ale napisałam.... "wstępnie wybrana", jakbym dywan kupowała.... przepraszam. Kocinka musi spędzić z maluchami jeszcze około 2 tygodni, a ja cały czas podkreślam doświadczenie na żywym organizmie w sprawie "wszechobecnej" alergii, stąd to niefortunne sformułowanie.

Spinca - a test Młodego Dużego nadal planowany u mnie :wink:

? Świat jest mały

- to ja, Asia od Mozaiki "pomazańca" :mrgreen:

Witam, wiem, wiem

na wątku Mietki się zorientowałam

Nadal się wpraszamy, oczywiście, tylko niech Młode przestanie kasłać.
Tyle się naczytałam, że z alergią na kota można żyć, byle się kilku prostych zasad trzymać, że chyba decyzja i tak może być tylko jedna.
Ale wpraszamy się, wpraszamy

a my zapraszamy, zapraszamy - jeśli nie przerazicie się zasikanego przez kota jednego z pokoi.... - ale to naprawdę niestandardowa sytuacja z kotem... :oops:

(viewtopic.php?f=1&t=109829)

przy okazji Młody sprawdzi swoją reakcję na sierść i psa i kota, bo obie opcje u nas dostępne :mrgreen:

O matko i córko! Jeszcze my Wam tam potrzebni przy takich kłopotach....
Poczekamy, nie chcemy przeszkadzać. Trzymam kciuki oczywiście

Wa-wa potrzebna pomocna męska dłoń do wiercenia dziur;)

Kto przegląda forum