Dom szukał kilkuletniej kotki - Smilka adoptowana :-)))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lut 16, 2010 21:18 Dom szukał kilkuletniej kotki - Smilka adoptowana :-)))

Skontaktował się ze mną dom chcący zaadoptować moją tymczaskę, trzyletnią czarną Lenkę. Lenka ma już dom, a ja obiecałam stworzyć wątek poszukiwawczy.

Dom szuka kotki kilkuletniej, kuwetkowej, wysterylizowanej, kolor sierści dowolny.

Cytuję, za zgodą, wybrane fragmenty mojej wymiany maili z domem:

Chcielibyśmy kotkę wysterylizowaną, może mieć kilka lat i żeby korzystała z kuwety. Preferowany kolor to czarny lub czarnobiały, ale mogą być też inne. Kotka byłaby jednak tak bardziej dla moich rodziców, z którymi na razie mieszkamy.
Chociaż moi rodzice nigdy sami nie byli do końca zdecydowani i gdy mówili nie, to i tak za każdym razem gdy pojawiał się w domu zwierzak to zostawał u nas zawsze i stawał się bardziej ich niż nasz. W związku z tym że pod koniec tego roku wyprowadzamy się z żoną i moi rodzice zostaną sami to chcieliśmy im podarować właśnie kociaka, bo nie jest on tak bardzo wymagający w opiecej jak pies. Zresztą kilka lat temu w bardzo tragicznych okolicznościach musieliśmy uśpić naszą suczkę po 12 latach jej życia i chociaż tego nie okazują to myślę, że jest im żal tego co się stało. Zresztą był to dla nas wszystkich potworny cios. Pies nie był by więc właściwy bo by pewnie przypominał wcześniejszego.
Ten kotek będzie niespodzianką dla nich teraz, ale jeśli by się zdarzyło że jednak z jakiegoś powodu by go niechcieli zatrzymać po naszej wyprowadzce (w co szczerzę wątpie), to ja z żoną go zabierzemy do swojego nowego domu. Zresztą ja zawsze kochałem zwierzęta i nie wyobrażam sobie życia bez kota i psa. Jednak jestem na 99% pewien, że nie dojdzie do takiej sytuacji, zebyśmy musieli zabrać kota z domu rodziców. Fakt że zwierzak będzie wymagał odpowiedniego traktowania i czasem opieki weterynaryjnej jest rzeczą oczywistą i nie podlegająca jakiejkolwiek dyskusji.

Na stronie portalu http://www.koty.sos.pl/ wyczytałem że opiekun oddający do adopcji może chcieć odwiedzić przyszłego właściciela w domu by obejrzeć warunki, w jakich kot będzie żyć. Z uwagi na to że kotek będzie niespodzianką, a moja mama jest rencistką i siedzi prawie że cały czas w domu to wszystko mogłoby się przedwcześnie wydać to wolałbym by wizyta odbyła się po sprowadzeniu kotka do domu. Mogłbym ewentualnie wcześniej przesłać zdjęcia naszego mieszkania.


Zastanawialem sie od wczoraj nad tym co mi Pani napisala. Zdaje sobie z tego sprawe ze jesli utworzy Pani nowy watek z wykorzystaniem mojego listu to na slowo "niespodzianka" wielu ludzi (a pewnie znaczna ich wiekszosc) bedzie reagowac sceptycznie. Niemniej jednak jesli mogloby to pomoc to moze Pani to zrobic. Dziś po powrocie z pracy postanowiłem sprawdzić (podstępem) i w rozmowie na jakies tematy bieżące powiedzialem im, że tu przydałby sie jakiś kot. No i na szczescie reakcja mojego taty byla nad wyraz pozytywna. Mojej mamy nie byla az tak zywa, ale to pewnie dlatego że mama wychowala sie na wsi i dla niej zwierzak w domu to nic szczegolnego. Natomiast już konkretne działanie w kierunku wziecia do domu zwierzaka nie nalezy raczej do cech moich rodziców. Stad bylo to moje okreslenie "niespodzianka" i być może nie do końca wlasciwie. Powiem Pani ze chciałbym takiego kotka kilkuletniego, bardzo chcialbym pomoc jakiemus zwierzakowi, ale nie potrafilbym pojsc do schroniska i wybrac jednego bo pewnie skonczylo by sie na tym ze zabral bym wszystkie. Jesli chodzi o zwierzeta to mam chyba zbyt miekkie serce, przeciwnie do ludzi, ktorzy sa w znacznej wiekszosci przyczyna dramatow zwierzat, ktore mieszkaja w schroniskach.

Niechcialbym Pani reklamowac i przekonywac do moich rodzicow, ale powiem ze jak zachorowala nasza suczka to moj tata wydal kilka tysiecy zlotych, na zmiane zwalnialismy sie z pracy codziennie by jezdzic z nia do weterynarza na kroplowke po 3 godziny dziennie. Chociaz lekarze nie dawali szans. Po dwoch tygodniach uspilismy ja bo tylko sie meczyla.

Jesli daloby rade to chemy jednak kotke, kilkuletnia, korzystajaca z kuwety, kolor siersci nie gra juz roli. Poprostu zeby sie znalazla, u nas bedzie miec dom.

My mieszkamy w Warszawie i w tygodniu jestem gotow przyjechac wieczorami codziennie, a w weekend tak w promieniu 50km od Warszawy.


Będę wdzięczna za niekrytykowanie na wątku tego, że kot ma być dla rodziców, którzy o kocie jeszcze nic nie wiedzą. Rozmawiałam już o tym z domem, wszystko, co moim zdaniem było trzeba, przekazałam.

Może jest na forum kotka bardzo potrzebująca domu, dla której ten dom byłby odpowiedni?
Ostatnio edytowano Sob lut 20, 2010 19:59 przez wejaga, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lut 16, 2010 21:35 Re: W-wa: Dom szuka kilkuletniej kotki

Miałam w zeszłym roku podobną sytuację z moim TŻ. On kochał koty pierwszy niż ja. I bardzo chciałam mu kota ofiarować na walentynki. Niestety wizyta przdadopcyjna nie wchodziła w grę. Często mówił o kocie, że chciałby, że tęskni itp. Któregoś razu poszliśmy nawet na giełdę :evil: ale nie było kociaków.
Teraz sytuacja wygląda tak. Mamy 2 koty. Są w tej chwili u mnie. On bardzo by chciał zabrać do siebie Stefana, ale ja się na to nie zgadzam. Dopóki był w Polsce (TŻ), to pierwszy kot mieskzał pomiędzy 2 domami. Jeśli zdecyduję się na przeprowadzkę do niego (Belgia) będzie wniebowzięty, że koty są w końcu u niego. Rozumiem tego Pana. Mój TŻ też pragnął kota, ale on zresztą podobnie jak ja wyznaje zasadę, że to kot podświadomie wybiera człowieka, a nie człowiek idzie i palcem pokazuje którego chce kota. Dlatego sam wcześniej kota nie wziął.
Życzę rodzinie szukającej wszystkiego dobrego i trzymam kciuki za to żeby kicia przypadała wszytskim do gustu :)
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Wto lut 16, 2010 21:38 Re: W-wa: Dom szuka kilkuletniej kotki

skontaktuj sie z Agneską w sprawie Trusi. Kilkuletnia, proludzka.W banerku!
Tu jej ogłoszenia z fotami i opisem:
adopcje/index.php?p=5169
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56020
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lut 17, 2010 8:29 Re: W-wa: Dom szuka kilkuletniej kotki

Szczerze polecam Klementynkę .

Obrazek
Jej historia jest opisana w wątku viewtopic.php?f=13&t=106312


Kolejna kotka , bardzo proludzka i kochana to Trikolorka
Obrazek


Oraz cudowna i przeurocza Klarcia
Obrazek
Obrazek


Dodam też ,że transport z Torunia nie jest problemem.
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lut 17, 2010 9:38 Re: W-wa: Dom szuka kilkuletniej kotki

A może któraś z naszych czarnulek lub burasek? Wejago jeśli nie masz zdjęć już, prześlę Ci na maila, tylko przypomnij mi proszę go na pw :oops:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Niteczka 1

 
Posty: 1615
Od: Nie lut 01, 2009 19:36
Lokalizacja: Swiętokrzyskie

Post » Śro lut 17, 2010 9:48 Re: W-wa: Dom szuka kilkuletniej kotki

Moja Pelasia, tylko że ona nie jest czarna ani czarno- biała :(
AnielkaG
 

Post » Śro lut 17, 2010 18:32 Re: W-wa: Dom szuka kilkuletniej kotki

Podesłałam domowi link do wątku z Pelasią :-).
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lut 17, 2010 18:41 Re: W-wa: Dom szuka kilkuletniej kotki

Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro lut 17, 2010 20:24 Re: W-wa: Dom szuka kilkuletniej kotki

Dla starszych państwa polecam dorosłe, chocmłode koteczki w preferowanych kolorach :wink: Spokojne, miziaste, kuwetkowe, ciachnięte. Czekają na swoją szansę w Kociej Arce w Radomsku :kotek: Pomagamy transportowo :wink:

Majka-węgielek,ok.2 lat. Pogodna, choć bardzo spokojna, nie w głowie jej dzikie harce, ale pieszczoty i owszem, z dużą wdzięcznością :wink:
viewtopic.php?f=13&t=105251
Obrazek

Lenka - złotooka pingwinka,ok.1,5 roku.O bardziej rozbrykanym charakterze niż Majeczka (ale nie jest to demon-niszczyciel - ot, niewinne brykanko). Głaski mile widziane!
viewtopic.php?f=13&t=105247&start=0
Obrazek

Zuzia-misiaczek, ok. roczna. Zuzinka potrzebuje jeszcze jednej operacji na przepuklinę pępkową - po poprzedniej odnowiła się, weci podjrzewaja alergię na nici :( Poza tym okaz zdrowia. Wesoła - nie lubi PRZESTAWANIA głaskania - od razu łapką zaczepia żeby jeszcze... :lol:
viewtopic.php?f=13&t=105254
Obrazek

A tu można zobaczyć wszystkie pozostałe koty - jest też srebrna dziewczynka oraz kilka burasek i dziewcznynki biało-bure - wszystkie o przeuroczym charakterze :D A także wspaniałe kocurki!

KOCI BIULETYN

oraz

WĄTEK KOCIEJ ARKI
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Śro lut 17, 2010 23:05 Re: W-wa: Dom szuka kilkuletniej kotki

Może Smilka?
Krówka,ok 5 lat.Właśnie wysterylizowana,odrobaczona i czyściutka.Pokrzywdzona przez życie które odebrało jej prawe oczko,ale umaszczenie sprawia ,ze jest to prawie nie widoczne a kotce nie sprawia problemu,drugie oko jest zdrowe.Nie można jej zrobić portretowego zdjęcia,nie odchodzi od człowieka.Obecnie przechowuje ja po sterylce (2 tyg)w klateczce w pomieszczeniu piwnicznym i za bardzo nie wiem co z nią z zrobić,bo taki kot nie powinien być bezdomny.Nie chce już być kotką podwórkową.Ma miły zwyczaj dotykania łapką osoby głaszczącej ją po stronie z której nie widzi.Nie miałczy za to mruczy jak traktor.Jest kuwetkowa i bardzo grzeczna wręcz bez problemowa.Transport do dogadania.


Obrazek
Obrazek

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lut 17, 2010 23:16 Re: W-wa: Dom szuka kilkuletniej kotki

Mam kotkę, półtora roku, bardzo potrzebuje domu.
Mimo,że jest śliczna, nie może go znależć, bo jest nieufna wobec obcych
i potrzebowałaby czasu aby się zaaklimatyzować w nowym domu.
Wysterylizowana, korzysta z kuwety, pod opieką weta, zdrowa.

Obrazek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw lut 18, 2010 8:12 Re: W-wa: Dom szuka kilkuletniej kotki

I jaka decyzja ? Czy domek już poznał kandudatki?; :D
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 18, 2010 18:57 Re: W-wa: Dom szuka kilkuletniej kotki

Dostałam informację, że dom chciałby adoptować kotkę Smilkę :D .
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lut 18, 2010 19:03 Re: W-wa: Dom szuka kilkuletniej kotki

gratulacje dla Smilki :D

Szczęścia w domku, kocinko :kotek:
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Czw lut 18, 2010 22:55 Re: W-wa: Dom szuka kilkuletniej kotki

Jeśli domek z jakiegokolwiek powodu myślałby o zmianie zdania, to ja jeszcze zaproponuję miziastego Pana Kocura z Ostródy, imieniem Gutek:

Płeć: kotek ( kastrowany)
Rasa: dachowiec
Maść: czarny
Wiek: ok.5-6 lat
Charakter: proludzki
Wymagania: ciepły fotel i TV :P
W największe mrozy stycznia br. przymarzł na śniegu.Osiedle na , którym mieszka jest jednym z najgorszych gdyż nie ma możliwości postawienia budek a koty są dziesiątkowane przez mieszkańców , osoba karmiąca prześladowana ... a jest to pani w starszym wieku.Koty śpią w krzakach i silnikach samochodów.
Gutka znalazła pani , która karmi koty .Został zawieziony przez nas do weta na badania , następnie wykastrowany powoli dochodzi do siebie u w/w pani.Nie może tam zostać bo mieszkają tam jeszcze 3 koty, pani jest starsza i jest jej ciężko.
Gutek okazał się kotem , który uwielbia ludzi , kanapy i domowe życie.Nadmieniam , że jest to bardzo ładny czarny kawaler :hmm .
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości