Ludzka tragedia, a koty szukają nowych domów....

Wyobraźcie sobie, że z dnia na dzień świat się wam zawala.
Okazuje się, że groźna choroba z którą zdaje się wygraliście- odnowiła się. I jest gorzej niż poprzednio.
Ktoś, kto miał dzielić z tobą resztę życia- pakuje manatki i wychodzi.
Teraz jeszcze masz pieniądze- ale już wiesz, co będzie za miesiąc, kiedy będziesz zmuszony kupić drogie leki. wtedy nie zostanie już wiele.
Aby obniżyć koszta-musisz się przeprowadzić. Do kogoś, kto ma alergię. Na koty i gryzonie. I jest astmatykiem.
A ty koty masz. I to 4.
I nie tylko koty.
Wyobraź sobie ten ból- oto zostajesz postawiony w sytuacji nieciekawej. Nie będziesz mieć na utrzymanie kotów. Nie będziesz miał gdzie z nimi mieszkać. Nie wiesz, jak długo potrwa twoje leczenie.
Co robisz?

Właścicielka Ginger, Carmen, Sunny i Garfielda zadała sobie to samo pytanie.
I zdecydowała. że odda koty- dla ich dobra. Póki są młode, póki jeszcze nie stoi pod murem- że jutro musi natychmiast je oddać. Póki jeszcze ma czas.

Sunny wraca do mnie- to moja adopcja z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=101495 Szczerze mówiąc nie wiem co zrobię. Mam w domu grzybicę- i na razie zero środków by kotkę zaszczepić na grzyba. Trzeba będzie coś wymyślić. I to pilnie.
Garfield również wraca do swojej tymczasowej opiekunki sprzed czasu adopcji. I szuka nowego domu.
Carmen i Ginger zostają na razie tam, gdzie są. W swoim domu. I szukają nowego. Takiego najlepszego.

Krótka charakterystyka:
Imiona: Carmen & Ginger
Wiek: 8 miesięcy
Umaszczenie: Czarne (Carmen) & Czarno-rudo-biało(Ginger)
Stan Zdrowia: Bardzo Dobry
Sterylizacja: Już niedługo, przed adopcją na 100% będzie wykonana
Szczepienia: Tak
Odrobaczenia: Tak
Odpchlenia:Tak
FIV,FIP,FelV: Nie
Przebyte choroby: kotki nie chorowały
Z jakimi zwierzętami się wychowały i jakie lubią: psy, chomiki, świnki morskie, szczurek, inne koty.
Czy wychodzą na dwór: nie
Korzystanie z drapaka:tak
Korzystanie z krytej kuwety:tak

Co o nich mogę napisać? Carmen to straszny miziak- nawet do obcych pcha się na kolana. Uwielbia być głaskana i drapana. Ginger też- ale tak typowo kocio- jak ma humor. Bo jak nie- to proszę jej nie głaskać. Ona sobie nie życzy :mrgreen: