Mańka znalazłam na podwórku w wakacje: wątek jego i Fibi tutaj: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=93886&start=45
Niestety.. Maniek z Fibi się nie dogadują, on jest bardzo niedelikatny :/ To raz..
Dwa -Fibi zaczęła siusiać obok kuwety (nie mam miejsca na drugą, kawalerka jest mała).
Trzy: dzisiaj była wtopa z właścicielkami mieszkania. Przyszły wcześniej.. Maniek otworzył sobie drzwi od łazienki i wyszedł... Jedna wiedziała tylko o jednym, druga o żadnym. Powiedziałam, że to tymczasowo, bo koleżanka wyjechała :/ Ale to dzisiaj niestety zawyrokowało sprawę, muszę mu znaleźć nowy dom. Wiem, że adopcja będzie trudna, ale muszę, sama nie chcę stracić dachu nad głową. Pracę już straciłam -.-
Nie ukrywam, że jest okropny: otwiera sobie lodówkę, drzwi, puszki z suchą karmą. Ale mimo to jest kochany i miziasty, przychodzi do łóżka, ssie palce..
Maniuś chyba był połamany, ale porusza się i funkcjonuje normalnie. Zdjęcia w załączonym temacie.