
W mieszkaniu mogłam się przyjrzeć memu znalezisku.... Okazał się być nim przystojny persowaty mix:)
Był niesamowicie skołtuniony i brudny... (sądziłam, że jest ciemno szary-futro jednak okazało się być białe

Wykąpałam delikwenta, wyczesałam, zawiozłam do weta...
Kocur choć zapuszczony jest w niezłej formie:) Ma ok. 5 lat i waży prawie 5 kg, jest już odrobaczony.
Nie jest kastratem.
Ma cudowny charakter! Kąpiel, obcinanie pazurów, weterynarz? Nawet się nie skrzywił! Zero agresji!

Jego ulubionym zajęciem jest wylegiwanie się na kaloryferze i wywalanie puchatego brzuszka do miziania

Na inne koty i psy reaguje wyniosłą obojętnością- prawdziwy arystokrata

Niestety moje "stado" nie przyjęło najlepiej przybysza. Nie mam warunków, żeby trzymać go dłuższy czas w izolacji.
Muszę więc jak najszybciej znaleźć mu opiekunów!!! Wręcz na wczoraj!
Kto da ciepły dom puchatej, rozmruczanej kuli?

A to właśnie Moś:


