Pysia- kotka spod grzejnika i czarny włochacz- str 7 [Wa-wa]

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob sty 02, 2010 17:23 Pysia- kotka spod grzejnika i czarny włochacz- str 7 [Wa-wa]

Byłam dziś u karmicielki piwniczniaków z mojego bloku. To starsza osoba z zaburzeniami psychicznymi.
Pokazała mi dwa biało czarne kociaki, które przyniosła z piwnicy. Mają tak wściekły koci katar, że w pierwszej chwili myślałam, że to rozkładające się już zwłoki :cry:
Szkieleciki z zalepionymi oczami i ranami zamiast pyszczków. Praktycznie nie są już w stanie chodzić.
Nie jestem w stanie ich zabrać na tymczas. Gdyby ktoś mógł je zabrać to mogę je wspomóc Unidoxem, kropelkami do uszu, oczu i jakimiś innymi lekami :(
Ostatnio edytowano Wto sty 19, 2010 22:54 przez 15pietro, łącznie edytowano 4 razy
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Sob sty 02, 2010 17:30 Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

chyba natychmiast trzeba z nimi iść do weta, a potem myśleć o DT :!: :!: masz calodobową lecznicę na Powstańcow Śląskich i na Gagarina.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sty 02, 2010 17:37 Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Niestety od DT muszę myśleć najpierw. Już przerabiałam współpracę z tą Panią a raczej jej brak. Koty można od niej zabrać, ale nie mogą tam wrócić bo ich po prostu stamtąd nie wyciągnę.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Sob sty 02, 2010 17:45 Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

ale jak będziesz myślkec o DT zamiast o wizycie u weta to nie będzie komu szukać DT.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sty 02, 2010 20:21 Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Marzenia, ale weźmiesz je po wizycie u weta? najlepiej się wymądrzać na odległość
AnielkaG
 

Post » Sob sty 02, 2010 20:30 Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Nie znasz mnie więc nie oceniaj. Co proponujesz innego? Wiesz, akurat wzięłam ostatnio koty własnie wymagające pilnej interwencji lekarza do siebie do domu po wizycie u weta mimo że mam rezydentkę bardzo, bardzo lękową i wg również osób z miau nie powinnam mieć ze względu na nią żadnych tymaczasów. Ale ratuje życie kociakom bo wiem, że gdybym im nie pomogła to już by och nie było. Zresztą nie obchodzą mnie podobne Twojemu komentarze - wiem jedno, ze trzeba mieć priorytety. Jeśli kot prawie umiera to uważasz że w pierwszej kolejności nalezy mu szukać domu???? Gratulacje.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sty 02, 2010 20:33 Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

AnielkaG pisze:Marzenia, ale weźmiesz je po wizycie u weta? najlepiej się wymądrzać na odległość


Więc się powymądrzam nna odległość - można odizolować w kuchni, w łazience chocby na dobę, dwie jednocześnie szukając dt. MOżna przetrzymać w transporterku, mozna poprosić sąsiadkę, mozna załatwić coś płatnego i poprosić na forum o finansową pomoc. Mozna wiele, ale mądrze, z głową.
Powtarzam: gdy kot umiera należy z nim jechać do weta i go ratować nie mając pewności że przezyje. I żadne opinie, łącznie z Twoją, tego nie zmienią. Obawiam się,. że watek jest już nieaktualny, bo z opisu stanu kociąt pewnie już nie zyją.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sty 02, 2010 20:35 Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

trzeba mieć priorytety

jasne
uwielbiam takie dyskusje
dobrze że nie wiesz do kogo to piszesz, więc daruj sobie jeśli nie możesz w niczym pomóc
AnielkaG
 

Post » Sob sty 02, 2010 20:39 Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Rozumiem, że Ty możesz pomóc i własnie pomagasz tym biedakom.

Niezależnie od Twoich zasług, wieku, stanowiska itp. jeżeli kot umiera to nalezy w pierwszej kolejności iść z nim do weta, a potem myśleć o innych sprawach. I nic tego nie zmieni, czy Ci się to podoba, czy też nie.

EOT - i nie tylko w tym wątku.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sty 03, 2010 13:03 Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

maluszki już śpią :(
AnielkoG bardzo Ci dziękuję, że nakierowałaś mnie na odpowiednią lecznicę i byłaś tam ze mną.
Dziękuję Ci też za poskromienie małego dzikusa z wczorajszej nocnej łapanki aby mógł dostać szczepionkę przeciwgrzybiczą.




Marzeniu nawet nie chce mi się komentować Twoich postów.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Nie sty 03, 2010 13:29 Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

:cry: :cry: :cry: ...
Obrazek

zorba

 
Posty: 2451
Od: Śro lis 12, 2008 19:24
Lokalizacja: Pleszew

Post » Nie sty 03, 2010 13:36 Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

nigdy (a widziałam już dużo) nie widziałam tak chorych kociąt, bardzo musiały cierpieć :(
AnielkaG
 

Post » Nie sty 03, 2010 13:57 Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

To ja skomentuję te posty. Jak sie liźnie trochę wiedzy na forum, to bardzo łatwo się wymądrzać. AnielkaG i 15piętro zrobiły dużo dla kotów i nie trzeba im udzielać rad, pouczać i popychać do działania. Trochę powściągliwości, Marzeniu11.To tyle. Cieszę się, że kotki bezpieczne.
Paluszek
 

Post » Nie sty 03, 2010 14:04 Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

biedne maluszki :-( teraz już was nic nie boli [']
takie karmicielki to mi działają na nerwa :-( przecież widziała wcześniej, że koteczki są chore i mogła szukać dla nich pomocy ale skoro ona jest chora psychicznie to pewnie myśli inaczej niż zdrowy człowiek :-( mimo wszystko nie rozumiem takich ludzi, biedne maluszki :-(

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 03, 2010 15:12 Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Już są szczęśliwe ... Oj źle się ten rok zaczyna na forum ..... Dziewczyny przed nikim nie musicie się tłumaczyć.
Obrazek

zorba

 
Posty: 2451
Od: Śro lis 12, 2008 19:24
Lokalizacja: Pleszew

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość