A oto parę zdjęć kotów ze stadka Tereni.
Ten prawie brytyjczyk to Mrusiu,najstarszy w stadzie.Ma piękne futro,takiego jeszcze nie widziałam.Cały czas ma wysunięty języczek.Miły,ciekawski kocurek.Misia,kochana kotka (zdjęcie z góry podczas jedzenia).Nie mogłam jej zrobić zdjęcia,bo cały czas się ocierała,miziała.Czarno-biała kotka to Cinia, nie należy do bardzo śmiałych kotów,była bardzo wycofana,ale już jest lepiej.Jest jeszcze brat Wojtusiów,nie dane mi było go zobaczyć i piękny burasek.Byłam tam zbyt krótko,aby mu zrobić zdjęcie.Widziałam go w przedpokoju,zainteresowała go moja osoba, ale nie na tyle,aby przyjść i dać się pogłaskać.Następnym razem.




