KOLEŻANKA PRZYSŁAŁA MI TAKĄ INFORMACJĘ:Długo żył na ulicy. Prawdopodobnie ktoś go wyrzucił. Kasia łapała go
ponad miesiąc...
Ma poważny stan zapalny ryjka, zapalenie oskrzeli i niewydolność nerek.
Jest płukany kroplówkami, dostaje leki. Usunięto mu kilka zębów - kilku
brakowało wcześniej:-( Został wykastrowany. Potrzebna jest pomoc w
dofinansowaniu jego leczenia i ewentualnie nowy dom z bardzo odpowiedzialnym
opiekunem. Na razie koszty na razie pokrywa Kasia, no ale może ktoś chciałby
pomóc, bo nie wiadomo jeszcze do jakiej kwoty urosną.
W szpitalu będzie jeszcze pewnie ok 2 tyg.