A z whiskasem tajemnicza sprawa; mam korepetycje u 9-latka 2 km od miejsca gdzie żył whiskas i tam jest kot kropka w kropkę jak on(ma przetrąconą nogę, ale poza tym ok)i tak sobie myślę, ze może to on?ale pewności nie mam.

Tu gdzie karmię bezdomniaki-już sie nie pojawił. za to jest ta mała poczwara, z którą nie wiadomo co zrobić
Kaśka mówi, ze dziś tak szalała w tym zakładzie, że potłukła bombki(moja siostra je maluje)i szefowa sie wkurzyła-to jest wulkan nie kot, nie mama y nowych zdjęć, bo siostra mówi, ze ona cały czas jest w ruchu.
