ja jeszcze dodam, że panowie stróże na parkingu przy którym znaleźliśmy maluchy są bardzo za tym, żeby ciachnąć mamuśkę gdyż za często ich zdaniem rodzi, i gdyby nie pan dozorca który nam pokazał, gdzie mama chowa małe, nie znalazłybyśmy ich... stąd jeszcze raz WIELKIE, WIELKIE podziękowania dla niego!

mamusię zamierzam w listopadzie łapać, panowie obiecali pomóc, jeśli ktoś chętny na akcję o 6:30 rano proszę o zgłoszenia

mogę żebrać o klatkę- łapkę gdyż swoją pożyczyłam
a maluszkom zgodnie z obietnicą robię ogłoszenia, bracia ślicznej Czarnej Mamby też szybciutko znajdą domki
wydaje mi się, że to właśnie Dyzio pokazał mi się w czwartek i skłonił do zainteresowania się sprawą, mądry kocurek

a umowę już masz czy nadal potrzebujesz?
