coś słabo z tymi kciukami
Gryzelda dorobiła się jakiegoś wirusa! pewnie krewnego z kk. Szlag by trafił, szczepiona, powyżej 6miesięcy i takie numery robi.
Wet ma podejrzenia ze to oko rzuciło jej się na odporność, a ze na balkonie dziczki to mogły jej "przez próg" cos sprezentować:(
Bez strachu, zle nie jest, jak na razie przewlekle zapalenie spokojek w obu oczach, katar i powiekszone wezly chlonne. Ostrzela czyste. Kilka dni na zastrzyki bedziem jezdzic.
Wkurzona jestem, ech, co zrobic. Ta kase co idzie na antybiotyki tej wariatki (wybitnie idiotyczne pieniadze, to jakis drozszy antybiotyk, bo lesio dostawal po 10 za zastrzyk, a ta za pierwszy 30 teraz po 15cie) miala byc na sterylke kolejnej dzikuski, no coz, jeszcze ze 2 tygodnie dzikuska bedzie musiala poczekac na ciecie.
Zeby bylo ciekawiej mala Alibaba, ktora ma juz dom ale idzie tam w przyszlym tygodniu, jest SWIEZUTKO po szczepieniu... i nic. Robie jej przeglad codziennie juz ma dosyc zagladania w galy.
WIEC TE KCIUKI TO PROSZE MOCNIEJ TRZYMAC!