Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Marea pisze:Poker71 pisze:gisha sie nie smiej tylko poradz co.... jak ich nie dorwiemy (a ja dopiero wieczorem bede! ciemno!) to ja po nocy spac nie bede mogla bo znowu wizje kociaka marznacego pod krzakiem .... o matko.
wyuczylam moja bialaske do rzeki wlazic chyba zaczne ja uczyc male koty lapac? jakis plan treningowy?
Jestem z Aga Marczak umowiona okolo 17 i bedziemy lapac do skutku
w 2 zawsze lepiej, takze nie pekaj mam nadzieje ze swoja kotke masz poszczepiona na rozne chorobska? one sa takie malutkie ze jak wyzdrowieja szybko sie oswoja...
gisha pisze:Marea pisze:Poker71 pisze:gisha sie nie smiej tylko poradz co.... jak ich nie dorwiemy (a ja dopiero wieczorem bede! ciemno!) to ja po nocy spac nie bede mogla bo znowu wizje kociaka marznacego pod krzakiem .... o matko.
wyuczylam moja bialaske do rzeki wlazic chyba zaczne ja uczyc male koty lapac? jakis plan treningowy?
Jestem z Aga Marczak umowiona okolo 17 i bedziemy lapac do skutku
w 2 zawsze lepiej, takze nie pekaj mam nadzieje ze swoja kotke masz poszczepiona na rozne chorobska? one sa takie malutkie ze jak wyzdrowieja szybko sie oswoja...
Marea , widziałam dzis wieczorem kociaki ,które Aga zabrala od Ciebie.
Przykro bardzo ze są w tak oplakanym stanie.Jak mozna bylo zostawic je tak dlugo bez pomocy ,doprowadzic do takiego stanu .Widywalaś je wcześniej przeciez
Wierzyc mi się nie chce ze nie moglas zabrac ich wczesniej ,podjechac do weta, dac kawalek lazienki i przetrzymac do dzisiaj
Mam nadzieję ze swietnie sie bawilas na weselu i poprawinach kiedy kociaki cierpialy
No, tak, chorymi nikt nie chce sie zajmowac, co innego zdrowy kociak z Przymorza, tna tego Tz by sie zgodzil.
Gdybys je wczesniej zabrala , to moze teraz nie bylyby w takim stanie jak są, kazdy dzień zwloki to pogorszenie zdrowia.
Bardzo bardzo to smutne wszystko i nie mów ze nie moglas ich zlapac, czekalas na Agnieszkę, bo nawet na kilka godzin nie chciałas im zapewnic cieplego kąta.
gisha pisze:Marea , widziałam dzis wieczorem kociaki ,które Aga zabrala od Ciebie.
Przykro bardzo ze są w tak oplakanym stanie.Jak mozna bylo zostawic je tak dlugo bez pomocy ,doprowadzic do takiego stanu .Widywalaś je wcześniej przeciez
Wierzyc mi się nie chce ze nie moglas zabrac ich wczesniej ,podjechac do weta, dac kawalek lazienki i przetrzymac do dzisiaj
Mam nadzieję ze swietnie sie bawilas na weselu i poprawinach kiedy kociaki cierpialy
No, tak, chorymi nikt nie chce sie zajmowac, co innego zdrowy kociak z Przymorza, tna tego Tz by sie zgodzil.
Gdybys je wczesniej zabrala , to moze teraz nie bylyby w takim stanie jak są, kazdy dzień zwloki to pogorszenie zdrowia.
Bardzo bardzo to smutne wszystko i nie mów ze nie moglas ich zlapac, czekalas na Agnieszkę, bo nawet na kilka godzin nie chciałas im zapewnic cieplego kąta.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 149 gości