Feliks, dla wtajemniczonych Felek, ma ponad dwa lata – ile dokładnie nie wiadomo, jest po zabiegu kastracji. Teraz powoli wychodzi na prostą.
Najpierw zdjęcia…







…teraz trochę historii, polecam przeczytać całą:
pixie65 pisze:W dniu dzisiejszym na izbę przyjęć tutejszego szpitala zgłosił się Pacjent w stanie wskazującym. Ochrona oddziału szpitalnego w kotoosobach Dzikiego Grzywki i Rudego Mietka usiłowała spacyfikować Pacjenta i odesłać go gdzie pieprz rośnie. Próbowali przekonać go, że mamy już wyczerany limit przyjęć na ten rok, personel szpitala jest niedysponowany i w ogóle mamy przepełnienie.
Pacjent jednak nie bardzo dał się zbyć.
Oddalił się co prawda na bezpieczną odległość ale członkowie grupy interwencyjnej nie odpuszczali i usiłowali nie dopuścić do udzielenia pomocy Pacjentowi.
Stan Pacjenta na drugi rzut oka budził spore obawy głównie z powodu Czerwonej Obróżki jakoś tak chyba zbyt mocno zaciśniętej na szyi Pacjenta. Przy bliższych oględzinach okazało się, że rzeczona obróżka jest Czerwonym Sznureczkiemw sposób wysoce niekomfortowy zaczepionym o paszczękę Pacjenta.
Mimo wyraźnej konieczności interwencji Personelu medycznego - Pacjent z pewnym dystansem potraktował próbę zwabienia go do drucianej izolatki.
W związku z powyższym Personel w odruchu desperacji postanowił zbajerować pacjenta tacką marki Winston i uwodzicielskim spojrzeniem podpatrzonym u niejakiego DDGrzywki.
Ku zdumieniu Personelu Pacjent zareagował pozytywnie zarówno na tackę jaki i spojrzenie. W zasadzie nie wiadomo na co bardziej.
Pozostało zatem spacyfikowanie ręczne Pacjenta, który w międzyczasie nabrał jednak wątpliwości co do osoby Personelu, ale Personel jest bardzo uparta kobieta i jak już złapie tego czy innego Pacjenta w garść - to nie puści.
Następnie pokwikujący Pacjent został przetransportowany do miejsca gdzie (mamy nadzieję) inny Personel, tym razem zdecydowanie bardziej wykwalifikowany udzieli mu fachowej pomocy.
Tymczasem w okolicy trwają poszukiwania mądrego inaczej opiekuna, który zafundował Pacjentowi gustowną obróżkę ze sznurka.![]()
![]()
pixie65 pisze:Pacjent miał sznurek na szyi![]()
W charakterze obróżki![]()
![]()
Którą zapewne próbował sobie zdjąć/albo o coś zahaczył/albo w inny sposób zaczepił o nią pyszczkiem i tak mu zostało.
Na zdjęciu owa "obróżka" po przecięciu - z pysia wyjąć na żywca się nie dało bo...wrosła![]()
![]()
pixie65 pisze:Z wczorajszych, wieczornych wieści - sznurówka usunięta, w paszczy ponoć mniejsze spustoszenie niż się doktor spodziewał.
Problemem pewnym być może odsłonięty korzeń ale wszystko dookoła zostało wyczyszczone i ma się goić.
Wczoraj widać było, że już przecięcie tego sznurka przyniosło mu ulgę a na dobranoc dostał jeszcze środek przeciwbólowy.
Dzisiaj popołudniową porą będą wyniki biochemii, na które czekam - nie da się ukryć - w sporych nerwach....
Edit: UF, UF, UF...biorąc pod uwagę ogólną kondycję i wygląd Pacjenta - nerki mamy w niezłej formie
pixie65 pisze:Dzisiaj miałam okazję nieco dokładniej przyjrzeć się Pacjentowi.
Zainteresowanym uprzejmie donoszę, że LisiaMordka jest cuuuuuuuuuudny![]()
![]()
![]()
Co prawda w chwili obecnej trzeba mu się dość uważnie przyglądać, żeby dostrzec jego urodę ale mam nadzieję, że chłopak w krótkim czasie dojdzie do siebie i rozkwitnie.
Kiedy do niego przyszłam siedział skulony w kąciku klatki.
Taki zgarbiony sucharek z położonymi uszkami, które mówiły "Bojam się...."
Głaskany zaczął do mnie...gadać![]()
Tak nieśmiało "mra... mra..."
A potem - obalił się na plecy.
I wystawił brzunio do głaskania![]()
Proszę Państwa, oto LisiaMordka:
(proszę nie regulować monitorów - zdjęcia są jak zwykle fatalnej jakości...)
bloo pisze:Nie wiem czy to Pacjent przemówił czy babcia, która od wczoraj Pacjenta hoduje - nazywa się Feliks, Felek i już![]()
Pan kocur jest wspaniały! Podczas głaskania ugniata gorzej niż mały kociak, nie mruczy, ale przytula się non stop.
Jutro odwiedzę go ze szczotką, sierść gubi na kilogramy. Podśmierduje jeszcze troszeczkęNie wychodzi na razie z pokoju, jest strasznie nieśmiały. Zjadł, wysikał się (nie trafił...
)
Feliks pozdrawia!