moze jednak szkrobne conieco o nich jeszcze.
Moim faworytem urodowym jest Dora-nawet ma zalotnego pieprzyka na pyszczku
ma sporo energii, ale najczesciej przesiaduje na najwyzszej połce kociarni .
Jak sie wchodzi to woła głosno, tu..tu jestem, to ja...zawsze woła
przylatuje, kładzie sie na pleckach, wywija łapkami, prezentuje z kazdej strony.
Dagmara jest niesmiała, w zasadzie siedzi ciagle w koszyku, boi sie innych kotów.
Dla ludzi jest oki, mruczy przy głaskaniu.Psychicznie z trojki starszych chyba najgorzej znosi schronisko.
Plamka to zywe srebro, znamy jej mame -to była Mogłay i rudego tate,i siostre, bo cała rodzinka trafiła do schroniska
Plamka szybko znalazła dom, ale ja oddali bo ponoc zdazyo jej sie czasem zrobic koope poza kuwetą.
znamy takie przypadki, przewaznie koty w nowych domach tych wpadek juz nie miewały jakoś.
Plamka od pierwszego dnia odwaznie biegała po wybiegu.
Teraz juz jest markotna niestety.
A najmłodsza Ibiza jeszcze jest nam mało znana, wiem tylko ,ze nie zyczy sobie w klatce swojej innych kociaków, dała to wyraznie do zrozumienia
Lusdzi lubi, na rekach mruczy, zaczepia przez kratki do zabawy