To teraz trochę martyrologii
Niestety nie ma rady, musimy po Matwiejowskiego jutro jechać.
Taki los
Bo jak nie to za tydzień...
A miejscówki u Barbary horacy na wagę złota...
Właśnie udało jej się zwinąć z ulicy kolejnego Brylanta...
Jak się doczyści to chyba będzie czarno-biały na razie w stanie opłakanym...
Na pewno Basia precyzyjneij się wyłuszczy jak wróci. Wiem, że pojechała po unidox....
No cóż to może ja na Matwieja przygotuję jakąś kotopultę
Coby doleciał do Dębicy a potem ktoś go na główkę przyjmie...
Tylko żeby z tego jakieś kotostrofy nie było
