+++Kotki Dorotki+++

Poczytałam i mnie rozwalilaś opisami. Skąd Ty ja wytrzasnelas?

Dorota Wojciechowska pisze::? Śnieżynka nie wiem czy będę ją umiała wyadoptować.
Tak mnie wkurza - jak ja nie lubię małych złośliwców nadmiernie ruchliwych i ciekawskich.
Śnieżka jest mega ruchliwa, wszędzie wchodzi, wszędzie wskakuje, przewraca idzie jak tornado, wyjść sie nie da bo mała wsza tak leci i manewruje między nogami i broniącymi wyjścia rękami że strach.
Jak ją reklamować jak się ma na nią nerwy.
Przy tym do małych dzieci nie nadaje się za bardzo, bo gryzie i się złości i musi ostatnie pacnięcie byc po jej stronie
Ale najgorsze jest to łazikowanie wszędzie , w kuchni nie mogę umyć garów bo siedzi w zlewie , w garach. Ratunku

chce ci pomóc, bo się męczysz ręcznym myciem , a ty ,że niedobra

Chętnie oddam pomocnicę :evil:

właśnie chciała wejść od góry za lodówkę wys 180 cm - tak zabudowaną że bym jej - tej lodówki nie odsunela :evil:

- chwyciłam ja za ogon- bo już wskakiwała, wcześniej na blacie staranowała butelki z sokiem z aroni - ratunku

moje nie chcą wiecej

» Nie wrz 08, 2013 14:20 Forum

Melani Psotka :ok:

wiecej wieczorem :ryk:

No więc rozwinięcie tematu pt. Melani Psotka, a w zasadzie miało być Melonia Psotka, bo takie nowe imię nabyła Śnieżynka :mrgreen:

Śnieżynka wypuszczona na pokoje podczas mojego pobytu w domu bo już nie daje rady utrzymać jej w sypialni, a i też muszę obserwować jak się zachowuje na balkonie, czy nie kombinuje przy siatce.

no więc wypuszczona cały czsa troszkę się uspokoiła.
Co prawda biega, wszędzie zagląda ale nie jest już taka złośliwa i wkurzona.
Tak jak myślałam ta kocinka potrzebuje przestrzeni i biegania no i zabawy.
Przestrzeń uzyskała, bieganie ma - zabawę od czasu do czasu.
Nawet sobie radzi z kotam , bo jak podejdzie za blisko to tak zwiewa że przymulony spaniem Big nie ma szansy jej zaczepić.
Natomiast nadal towarzyszy mi przy wszystkich czynnościach w łazience i w kuchni - to melomanka wody - wszystkiego co kapie i szeleści.
I tak wlaśnie towarzysząc mi rano w kuchni - zadziwiła mnie

i zyskała nowy przydomek Melania.
Śnieżynka

uwielbia melony, pochłania jak odkurzacz i od norza którym obieram nie można jej odpędzić :mrgreen:

Normalnie jak dla mnie to ewenement. Sprawdzałąm w odstępach kilku godzinnych i za każdym razem tak samo.
No więc witamy Melcię - Psotnik :ok:

roślinożerny kot

No raczej jakiś egzotyczny kot, bo innych warzywek, owoców nie chce.
Ale przy tym melonie to normalnie się aż trzęsie.
nie wiem czy ktoś miał takie doświadczenie i mam nadzieję że nie jest to szkodliwe dla kota.
Co prawda ja jej dawałam tylko w maleńkich kawałkach .

zwierzaki są madre i wiedzą co im moze zaskodzić

Kotori kocha nutellę, a czekolada to trucizna dla kota, więc niestety nie do końca to prawda

. Świnka morska nie zje tego co jej zaszkodzi - pies czy kot jak najbardziej.
Oczywiście Kotori nie dostaje nutelli a przy próbach lizania naszych kanapek zabieramy je (a nutella stoi w zamykanej szafce).