Odpowiadam po kolei.Szaruś jest w lecznicy, wetka prosiła Katalinę o znalezienie mu domku. Kotek jest w typie Nesi, też taki wilczek, ale ma niebieskawe futerko i ciemnoszary pyszczek.Ma ok.2 miesięcy, jest zdrowy.Był świerzb, robaki i kk, czyli zestaw, ale już jest OK.To cudowny kotek, uwielbia się bawić.Nie wkleję filmiku, ale robiłby furorę na YouTube.Wspina się na drapak Miki , to w ogóle akrobata.Bawi się wszystkim, co mnie wzrusza, bo zabawek ma niewiele.Je za trzech, uwielbia surowe mięsko, ale i puszki też wsuwa.Mruczy jak dwa traktory, ociera się o nogi i w ogóle jest przesłodki.Kocha inne koty, tak jak mój Bohun ociera się o nie.To, że w pełni kuwetkowy to chyba nie muszę pisać, jest oczywiste.Szuka oczywiście dobrego domku, nie wychodzącego z innym kotem do towarzystwa, umowa adopcyjna, jak zawsze.Widziałam już wiele bardzo ciekawie umaszczonych kotów, ale Szaruś jest pod tym względem niezwykły.Słowo, nie umiem zrobić mu dobrych zdjęć, a Kasia nie ma czasu.Spróbuję jutro przy świetle dziennym w pobliżu okna.
O Lucka jestem już spokojna, Wiewiórki, dzięki

.Wolałabym, aby był bardziej żywiołowy, miejmy nadzieję, że tak będzie.To maleństwo, jeszcze ma trójkątny ogonek i niebieskie oczka.