Ale zobaczyć to na własne oczy to już zupełnie coś innego.
Przepiękny

Wiesz agnezs, pamiętam go z tej piwnicy. Obfajdany, cuchnący pokawałkowany szkielet

A Ty go wyprowadziłaś na 4,6 kg !
Gratulacje i szacun kobieto

Myślę, że niedługo możemy się na chwileczkę umówić,
czasami jeżdżę na Twojej trasie.
Wpraszam się na mocną czarną herbatę

przy okazji dzieciaka wysmeram i uwolnię Cię od sprzętu

Myślę, że od Tabo da radę wyciągnąć kontakt do Ciebie.