a nic nowego. pomieszkuje u mlodej, chodze tam spac, zeby nie czul sie samotny. ale jak dziecie wroci, wykopie mnie stamtad, wezmie kabane, a kabana pewnie wykopie fiodora. i bedzie pewnie koczowal biedny na parapecie cala noc. do nas nie przyjdzie, bo z nami spi cala gromadka, a on nie lubi tloku.

wiec z jednej strony przydalby mu sie mniej zakocony dom. z drugiej strony bardzo sie boje, ze znowu go ktos zawiedzie.
ostatnio stwierdzilam, ze mu sie robi bialy przeswit na tylku kolo kregoslupa. od kilku dni zaczelam zauwazac nowy przeswit z drugiej strony. jakby lysial symetrycznie. tz mowi, ze on sobie wylizuje siersc. pomacalam tam. siersc jest, tylko taki krotki jeżyk. nie wiem co to moze byc. jak nie odrosnie, chyba czeka nas wycieczka do weta.
lanie do lozka juz sie nie powtorzylo. oby tak dalej. jest slodki, mily, jak sie obudze, przychodzi dac mi buzi. ale jest tez i humorzasty, jak kotka, o ktorej pisala grazyna. brac na rece nie wolno, miedlic za bardzo tez nie. bo ugryzc moze. w sumie jednak, jesli sie szanuje jego zdanie, jest milutki i lagodny.
tak ze nie szukam mu domu, za to marzy mi sie, zeby dom znalazl jego. zeby ktos go zauwazyl, zachwycil sie i sam sie do mnie zglosil z deklaracja, ze go bedzie kochac i szanowac do konca jego dni. i najlepiej zeby to byl dom forumowy albo dom zdeklarowanych kociarzy, ale niezbyt mocno zakocony. chyba posluzylam sie wlasnie figura stylistyczna zwana oksymoronem.

My two American dreams. Disco [*] June 10, 2009, Jazz [*] October 16, 2005
Fiodor [*] 30.01.2011 - na zawsze w moim sercu.
Pysia [*] 18.04.2014 - moja księżniczka.