I wicewersja
Ania CC i Ania Zmienniczka były bardzo dzielne- nie wymiękły na widok takiej ilości kandydatów
Tylko od nas była ósemka, bo niedziela nie skończyła się tak prędko. Około północy zadzwonił pan z tepsy, że w zastawioną klatkę złapała się Tepsia Młodsza.
I bzdury jakieś opowiada pani opiekunko-ochroniarka: młoda nie rodziła ostatnio. Koty jej się chyba pomyliły, urodziła Tepsia Starsza.
Piesowi ze szpitalika w Sowie łapkę może da się uratować. Ania H. spojrzała swym chirurgicznym okiem i dała cień nadziei.
Jeśli ktoś miałby niepotrzebne już opatrunki hydrożelowe, piesek byłby wdzięczny....rana na łapce ziarninuje powoli, takie opatrunki byłyby ratunkiem....Nie pojechałam dziś do niego, bo- wstyd się przyznać- spanikowałam

Tepsiaki były jakieś niewyraźne, wczoraj Strada była ospała, dziś już wszystkie. Zapakowałam w koszyk i popędziłam do weta. Pani Doktor obejrzała dzieciaki i kazała iść w pokoju

Maluchy niewyraźne bo ząbkują
Nie minie chwila i moje małe glucinki będą samodzielne
