Cieszę się bardzo ,ze Tajfunek dojechał, podobno zaraz zaczął zwiedzać mieszkanie i jeść z miseczki Igy.Czyli moje obawy były niepotrzebne bo chłopiec jednak dzielny jest i myślę ,ze ten weekend pozwoli mu się zaaklimatyzować.Pusto bez niego bo biegał ,przytulał się a maluchy z piwnicy jeszcze sie nie odnalazły w nowym miejscu.
Ja sama teraz kocham Niunka na zabój to mój najspokojniejszy ,najukochańszy kot,jak ja kiedyś mogłam mówić ,że biało-bure koty mi się nie podobają?Teraz wiem jedno wszystkie koty są piękne i niezwykłe.