[WRO] Kociak z oscalpowanym ogonkiem KOLEJNA OPERACJA :(

no i ja też podrzucę Filemonka co domku szuka

buuuu

Nadal brak zainteresowania Filemonkiem

kurcze o co chodzi.... trzeba uaktualnic ogłoszenia :ok:

taki śliczny kotek i nie ma szczęścia... nie może tak być :evil:

Kurcze, ja już nie mam siły

( Może jakiś DT z Wrocławia mógłby go przejąć? Jak go wypuszczam to z Rudym już nawet nie syczą tylko od razu zaczynają się gryźć. Filemon z nudów wszystko rozwala w łazience. Ostatnio dorwałam go jak przegryzał kabel od pieca:evil:

zolza pisze:Kurcze, ja już nie mam siły ( Może jakiś DT z Wrocławia mógłby go przejąć? Jak go wypuszczam to z Rudym już nawet nie syczą tylko od razu zaczynają się gryźć. Filemon z nudów wszystko rozwala w łazience. Ostatnio dorwałam go jak przegryzał kabel od pieca:evil:

Może gdzieś w DT znalazłoby się miejsce dla niego? :oops:

A może ktoś ma konto na NK albo FB? Tam jest dość duży odzew. Sprawdzałam ogłoszenia jakie robiłam Filemonkowi i jest dość sporo odwiedzin, nie wiem czemu nie ma odzewu... :roll:

Agness Ty mu robiłaś allegro, prawda?

Gibutkowa pisze:A może ktoś ma konto na NK albo FB? Tam jest dość duży odzew. Sprawdzałam ogłoszenia jakie robiłam Filemonkowi i jest dość sporo odwiedzin, nie wiem czemu nie ma odzewu...
Agness Ty mu robiłaś allegro, prawda?

tak, robiłam allegro, myślę że trzeba zrobić maksymalnie dużo i to wyróżnionych ogłoszeń, żeby był na 1 stronie.
Niestety większość płatna. Ja mogę zrobić wypasione allegro ale jedno ogłoszenia to za mało

Dołożyłam nowe allegro, wyróżnione i podświetlone....teraz musi być jeszcze bardziej widoczne :ok:

http://allegro.pl/show_item.php?item=1222278224

Domku... Czekamy...

Nic nie mówiłam, ale zrobiłam allegro Filemonowi w zeszłym tygodniu. Ogłoszenie jest wyróżnione. Są więc dwa, pod różnym tytułem i z różną treścią. Może trzeba sprawdzić, czy nie ma pomyłki w numerze telefonu.
http://allegro.pl/show_item.php?item=1215971527

Dziękuję Wam bardzo za allegro. Wszystko się zgadza, i nr tel i adres mailowy. Przepraszam przy okazji, że rzadko piszę ale zmieniłam pracę z pół etatu na cały, na dodatek dość daleko, więc jestem poza domem 10 godzin dziennie.
Tak się zastanawiam nad czymś. Zapomniałam zapytać weta o jedzenie małego. Mogę mu dawać surowe mięso? W sumie chętniej jada takie niż gotowane i widzę żadnych skutków ubocznych...

Moje koty jedzą tylko surowe mięso, jeden od małego, drugi od przygarnięcia, to wołowina wstępnie zamrożona, a przed podaniem odmrożona, w temperaturze pokojowej lub lekko ciepła. Zagryzają suchą karmą i czasami saszetką.
Tak karmił pierwszego kota hodowca, od którego kota kupiłam.

Surowe tak ale koniecznie przemrożone (żeby się bakterii pozbyć) i najlepiej sparzone.
A mój kot właśnie zwymiotował surowe (w ogóle niestrawione) - już kolejny raz :roll:

Po gotowanym nic mu nie jest. No niestety, choć bardzo lubi surowe to już więcej nie dostanie - tylko gotowane...