» Sob wrz 24, 2011 20:21
Re: APEL O GODNE ŻYCIE DLA WYKASTROWANYCH 2 KOCURKÓW PILNY DT/DS
Widziałam w Castoramie steropian o różnych grubościach. Domek trzeba będzie zrobić,ale to i tak nie jest rozwiązanie bo tak jak w zeszłym roku były straszne mrozy i chodziłam do kotów to wszystko od razu zamarzało, nie zawsze koty przychodziły na jedzenie na zapas nie można było zostawić a ja się ciągle bałam że zamarzną. Poza tym taką budkę gówniarze rozwalą, bo tu u mnie na wiosce wszyscy potrafia tylko narzekać, sami nic nie robią i jeszcze niszczą to co jest. Albo kotom krzywdę z zawiści zrobią. Wiem,że to się dziwnie słyszy, ale tu każdy (nawet kot)jak ma coś więcej niż inni to trzeba mu to zabrać, zniszczyć. Nie chcę,żeby całe życie spędzili na dworze. Poznań to duże miasto a nikt tu nawet się nie zainteresował sprawą. Sama nie dam rady, bo mam braci pod opieką , kotkę z 3małymi i 3 moje no i jeszcze kota z pks, któremu też trzeba coś wymyślić bo tu go idioci kopią. Ale mogę to zgłaszać jako interwencję i tak słyszę to proszę wziąć do siebie. Sama szarpałam się ze starym pijaczyną, który kopał tego kota. Ludzi pełno jak to na pks, nikt nie podszedł, nie pomógł, bo przecież "to tylko kot" Najpierw po dobroci, mówię dlaczego pan to robi a on bo czarny to po co żyje. To już mnie jasna k...wa strzeliła, jak tylko się zamachną,żeby znowu kopnąć kota to go popchnęłam. Gorzołą waliło na kilometr, miał pretensje,że on nie ma co jeśc a ja kotu daję mięso. Co będę z idiotą dyskutować,że na chlanie ma a na chleb mu szkoda. Ja też chodzę w starych lumpach i jadam zupki chińskie z papierka na obiad,ale nie umiem przejść obojętnie wobec głodnego i w dodatku maltretowanego kota.Jedna kobieta też, kot grzecznie jadł a ta tylko nie podchodź bo pecha przynosisz. Chciałam być wolontariuszem,ale w regulaminie jest też zapis o tworzeniu dt, gdybym mogła to bym je dawała, ale co mają mnie eksmitować i zamieszkam z kotami pod mostem , bo trudno zrozumieć że mieszkam na ustalonych warunkach i mnie wywalą za każdego następnego kota. Ja pomagam z własnej kasy, sama je leczę nie chcę grosza na karmę, leczenie, sterylkę tylko i aż proszę o dt/ds. Jako wolontariusz chciałam pomagać poprzez pomoc w łapankach, odpisywaniuna maile, tworzeniu profili dla ludzi, którzy nie potrafią i jeżdżeniu w sprawie domków adopcyjnych, ale skoro nie to nie.