





Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
jaaana pisze:No tak.
Przez 3 dni nie miałam dostępu do netu i co?
Nikt nie zajrzał do Uszatki, nie zapytał o zdrowie, nie zdziwił się, że brak wieści.
Nikogo nie obchodzimy![]()
jaaana pisze:No to napiszę tak "sobie a muzom", że Uszatka czuje się dobrze, rujka się skończyła, apetyt dopisuje, lubi Shebę, nie przepada za Animondą (ale skoro dają, to się zje, tylko trochę wolniej). Problemy jelitkowe też minęły.
Poker71 pisze:jaaana pisze:No to napiszę tak "sobie a muzom", że Uszatka czuje się dobrze, rujka się skończyła, apetyt dopisuje, lubi Shebę, nie przepada za Animondą (ale skoro dają, to się zje, tylko trochę wolniej). Problemy jelitkowe też minęły.
to ja jako muza chyba teraz?
bo zaglądam. nie piszę bo mam zajęć nieplanowanych po uszy, i pewnie jeszcze trochę to potrwa, ale zaglądam!
jaaana pisze:Małą mam nadzieję, że ktoś ją pokocha i zaadoptuje. A szkoda, bo radość z niej miałby wielką. Naprawdę jest wyjątkowo milutkim stworzeniem.
Bardziej liczę, że będzie mogła egzystować z nami bez agresji.
Stanęła na mojej drodze - los tak chciał, nie będę z losem walczyć.
Choć miałam zupełnie inne kocie plany, teraz niemożliwe do zrealizowania.
Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 14 gości