PODKARPACIE KOTY PROSZĄ O WSPARCIE I DOMKI

Ślicznotki i duże i małe do góry po domki :1luvu:

rene010 pisze:

Witam kochani trzymajcie kciuki za maluchy.

kociaki przestały jeść, dostały biegunki, są na kroplówkach
jesteśmy załamane, tak dobrze było, tak zdrowo rosły i nagle 2 maluszki w złym stanie.

Dziś P Marta wraca do domu a tu taka wiadomość

Dwa chore maluchy zostały oddzielone od swojego rodzeństwa zdrowego, diagnoza weta nie jest pomyślna ale czekamy na dalsze wieści, na dobre wieści :ok:

Trzymamy mocno, bo w tej sytuacji kciuki bardzo potrzebne...

jest lepiej z kotkami, czarny zaczął znowu jeść, rudemu się też poprawiło, biorą kroplówki i convalescence. znowu się ruszają, biegają z ogonkami w górze, wiec jest szansa że się z tego wygrzebią.

oooo jak super :ok:

to ja trzymam za maluchy kciuki a jak będzie wiadomo co z nimi zacznę rozmowy o tri :mrgreen:

Dzisiaj powiało optymizmem, oba małe jedzą i dokazują, znowu dostały kroplówki z antybiotykiem, czyści je jeszcze ale jest lepiej niż było. była scena dramatyczna jak mi wyszła ich mama i poszła pod drzwi łazienki w której są izolowane zdrowe kociaki. Ich piski i wyciąganie łapek przez otwory w drzwiach serce krajało.
Rudi i Felicja najprawdopodobniej jutro- pojutrze idą do domów stałych, dzisiaj były na przeglądzie, są zdrowe negatywne i odrobaczone.
W lecznicy gonitwa, dalej są wszystkie koty do adopcji i dokazują strasznie.

Trzymam kciuki za maluszki i oczywiscie za inne kocie pieknosci na Podkarpaciu :ok:

U Tuli wszystko w porzadku ,strasznie dokazuje,ale jakos to wytrzymujemy. :roll:

Ale prawde powiedziawszy potrzebuje Waszej pomocy w psiej sprawie :?:

.Wiem ,wiem to forum kocie ,ale pewien wiekowy psiak potrzebuje pomocy na gwalt ze tak powiem. :cry:

W zeszlym roku latem stracil pana,smierc, :cry:

niecale 3 mc pozniej stracil dom ktory splonal.

Przez caly rok do dzisiaj blaka sie po wsi bezpanski,mieszkancy daja mu jesc przynajmniej niektorzy,ale stan psiaka jest zly,zachudzony,zapchlony i do tego na moje oko ma straszna nuzyce.,cale lyse placki ,drapie sie do krwi. :cry:

Zastanawiam sie co z nim zrobic?bo ja tutaj jestem tylko do srody,a potem znowu jade do domu.

Zglosic go ale gdzie ? Jak mu pomoc?Napiszcie co dalej z nim zrobic,aha i najwazniejsze psiak mieszka w Gniewczynie kolo Przeworska.Blagam pomozcie? bo tak go dalej nie mozna zostawic. :!:

Witam wszystkich :mrgreen:

Jezeli to nie sprawi Wam róznicy to moge przyjać mamuśke z maluchami na DT. Takie koty sa u nas w "modzie". Przepraszam, że to tak zabrzmiało ale sprawdzam wszystkie domki do których wydaje maluchy albo dorosłe :mrgreen:

Przy okazji KotwKratkę mam kotkę ( 17.05.skończyła 3 m-ce zaszczepiona) o dziwnym umaszczeniu. Z przodu czarna tri z góry czarna szylkretka

. Moze taki kot Cie bedzie satysfakcjonował. Zdjęcia moge wysłać :ok:

Życzę duzo cierpliwości, bo robicie dobra robotę

bogusika1 pisze::( Trzymam kciuki za maluszki i oczywiscie za inne kocie pieknosci na Podkarpaciu U Tuli wszystko w porzadku ,strasznie dokazuje,ale jakos to wytrzymujemy. Ale prawde powiedziawszy potrzebuje Waszej pomocy w psiej sprawie .Wiem ,wiem to forum kocie ,ale pewien wiekowy psiak potrzebuje pomocy na gwalt ze tak powiem. W zeszlym roku latem stracil pana,smierc, niecale 3 mc pozniej stracil dom ktory splonal. Przez caly rok do dzisiaj blaka sie po wsi bezpanski,mieszkancy daja mu jesc przynajmniej niektorzy,ale stan psiaka jest zly,zachudzony,zapchlony i do tego na moje oko ma straszna nuzyce.,cale lyse placki ,drapie sie do krwi. Zastanawiam sie co z nim zrobic?bo ja tutaj jestem tylko do srody,a potem znowu jade do domu. Zglosic go ale gdzie ? Jak mu pomoc?Napiszcie co dalej z nim zrobic,aha i najwazniejsze psiak mieszka w Gniewczynie kolo Przeworska.Blagam pomozcie? bo tak go dalej nie mozna zostawic.

Gmina ma obowiązek opieki nad bezdomnymi zwierzętami, trzeba psiaka zglosic do UG i przypilnowac aby mu pomogli. Różnie z tą pomocą niestety bywa.
A może w schronisku w Orzechowcach coś podpowiedzą, zadzwoń do nich.

można by zapytać w Orzechowcach i w Rzeszowie kto ma z tą gminą (Przeworsk?) podpisaną umowę. Teoretycznie każda gmina powinna sprawe jakoś załatwić, ale są takie sk.... jak Radymno które z nikim nie podpisały a jak zadzwonili ludzie że jest umierający pies to im w gminie powiedzieli żeby nakarmili i wypuścili albo adoptowali

Angalia pisze:Witam wszystkich Jezeli to nie sprawi Wam róznicy to moge przyjać mamuśke z maluchami na DT. Takie koty sa u nas w "modzie". Przepraszam, że to tak zabrzmiało ale sprawdzam wszystkie domki do których wydaje maluchy albo dorosłe
Przy okazji KotwKratkę mam kotkę ( 17.05.skończyła 3 m-ce zaszczepiona) o dziwnym umaszczeniu. Z przodu czarna tri z góry czarna szylkretka . Moze taki kot Cie bedzie satysfakcjonował. Zdjęcia moge wysłać
Życzę duzo cierpliwości, bo robicie dobra robotę

Napisz skąd jesteś, i może mail kontaktowy albo telefon. Kotki są chwilowo niedysponowane, ale jak wyzdrowieją wszelka pomoc będzie potrzebna, a najbardziej przy adopcji.

Troszkę daleko, bo ze Śląska :cry:

bogusika1 pisze::( Trzymam kciuki za maluszki i oczywiscie za inne kocie pieknosci na Podkarpaciu U Tuli wszystko w porzadku ,strasznie dokazuje,ale jakos to wytrzymujemy. Ale prawde powiedziawszy potrzebuje Waszej pomocy w psiej sprawie .Wiem ,wiem to forum kocie ,ale pewien wiekowy psiak potrzebuje pomocy na gwalt ze tak powiem. W zeszlym roku latem stracil pana,smierc, niecale 3 mc pozniej stracil dom ktory splonal. Przez caly rok do dzisiaj blaka sie po wsi bezpanski,mieszkancy daja mu jesc przynajmniej niektorzy,ale stan psiaka jest zly,zachudzony,zapchlony i do tego na moje oko ma straszna nuzyce.,cale lyse placki ,drapie sie do krwi. Zastanawiam sie co z nim zrobic?bo ja tutaj jestem tylko do srody,a potem znowu jade do domu. Zglosic go ale gdzie ? Jak mu pomoc?Napiszcie co dalej z nim zrobic,aha i najwazniejsze psiak mieszka w Gniewczynie kolo Przeworska.Blagam pomozcie? bo tak go dalej nie mozna zostawic.

Napisałam WP.
Pozdrawiam i daj znać .

Angalia pisze:Troszkę daleko, bo ze Śląska

Śląsk to nie Kanada.

damy rade

GuniaP pisze:Trzymamy mocno, bo w tej sytuacji kciuki bardzo potrzebne...

Kciuki pomogły :1luvu:

Kicie maja sie lepiej tak jak Krist pisał :mrgreen:

ufff

a ja napsze co mi P Marta mówiła tel w sobotę .
Kicie są tak śliczne i chyba skradły serce P Krzysztofowi że jak P. Marta wróciła ze Szpitala i chciała je zabrać od P Krzysztofa to P Krzysztof się nie zgodził.

Obecnie P Krzysztof im Tatkuje czy jak to sie tam nazywa :mrgreen:

A podobno straszny bałagan P Krzysztofowi zrobiły 4 rozrabiaki i mamuśka. :mrgreen:

Takie małe :roll:

robaczki pęzające.

Tak więc kochani zdjęcie tego nie pokaże co to za cudenka mamy :1luvu:

każde inne i każde piekne.

A tak słodko wyglądają....

[/quote]

PODKARPACIE KOTY PROSZĄ O WSPARCIE I DOMKI

Kto przegląda forum