Łódź-Selena, Kelly, Emi - ku szczęśliwym dalszym ciągom.. :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon kwi 14, 2008 20:11

Jeszcze taki mi się zrobił bannerek:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/4bf1][IMG]http://images31.fotosik.pl/217/48e0a7a0c321395e.jpg[/IMG][/URL]
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 14, 2008 21:29

Ja pokochałam od pierwszego wejrzenia Selenę, jest taką kochana sierotką, o rozczapirzonych uszyskach i tak błagalnie miauczy, prosząc o głaskanie. Czy sa jakies szanse na dom, bo jesli nie jutro bym ja wystawiła na allegro.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto kwi 15, 2008 7:42

przypominam Selene i Kelly z rnka, trzymam kciuki by jakis domek je wypatrzyl!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 15, 2008 9:05

Kciuki za koteczki :|
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto kwi 15, 2008 10:34

strasznie mnie martwia te kotki i bardzo zaluje ze choc jednemu pomoc nie moge :(

czekamy na wiesci co u Emi- to taka sliczna koteczka, normalnie sie zakochalam.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 15, 2008 11:11

Podbijam dziewczyny do góry!

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Wto kwi 15, 2008 11:18

Emi czuje się źle, pan Krzysztof dzwonił do mnie dziś rano bardzo zmartwiony :( Emi nie je, przy głaskaniu reaguje tak, jakby ją coś bolało, syczy na koteczkę-rezydentkę, która podchodzi się przywitać.
po południu pan Krzysztof pojedzie do poleconej przeze mnie dr Ewy, ma zamiar zrobić badania krwi, no i to, co będzie potrzeba. Podtrzymałam naszą propozycję dofinansowania leczenia Emi. Oby tylko wszystko było dobrze :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 15, 2008 11:23

tez trzymam kciuki za Emi, mam nadzieje ze to nic powaznego ze jak tylko stres opadnie to wszystko sie ulozy.
Niech pieknna panna sie nie poddaje!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 15, 2008 11:44

pisiokot pisze:Emi nie je, przy głaskaniu reaguje tak, jakby ją coś bolało


zauważyłam już w sobotę, nie dawała dotknąć brzuszka, płakała jękliwie... ja dziś jadę do Ewy z kotami przyjaciółki mojej mamy, gdybym spotkała Pana Krzysztofa, to Ewie przekażę, co wiem o koteczce...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 15, 2008 14:39

Podniosę biedaczki.
I trzymam kciuki za Emi...Strasznie mi w serce zapadła.Musi się jej udać.

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post » Wto kwi 15, 2008 16:00

Selenka miziała się, jadła, miziana. Ale w kuwecie suchutko.
O problemach z nerkami wiadomo od byłej pani kotów.
Ma mieć zrobione testy na białaczkę i fiv.

Za to Kelly..... przeraziłam się. Najchudszy kot, jakiego w życiu widziałam. Gdyby nie półdługa sierść.....Do tej pory widywałam ją siedzącą lub leżącą. Dziś zobaczyłam jak stała.
Dla kontrastu była Balbinka, buraska która wszystkim matkuje, łącznie z Kelly.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Wto kwi 15, 2008 17:42

rany Kelly normalnie masakra, jak sie ja szybko nie wyciagnie to ona zniknie...bo juz jej prawie nie ma :(

Rany, zeby sie jakis tymczas dla kiciuni znalazl to taka sliczna kicia
:(

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 15, 2008 19:12

Asiu, dziękuję za zdjęcia. Może ktoś sie zlituje...

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 15, 2008 20:15

serce pęka :cry: :cry:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Wto kwi 15, 2008 20:34

a skad właściwie takie wychudzenie? Co jej jest?

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 14 gości