Mia w nowym domu :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 23, 2013 15:17 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Mia jest właśnie w drodze powrotnej do mnie.
Nie będę tego komentować, bo jedynie niecenzuralne słowa cisną mi się na usta :evil:
Myślę, że zrozumiecie mnie, jak sami przeczytacie maila, którego dostałam wczoraj w nocy:

Witam serdecznie,

Niestety zdecydowałam się oddać Mię.
Bardzo proszę po nią przyjechać jak najszybciej.

Robiłam naprawdę wszystko żeby miała kochający dom.
Znosiłam cierpliwie sikanie na fotel (musiałam go w końcu wyrzucić), sofę, podłogę... rozumiem znaczenie terenu, stres itp. Nigdy na nią nie krzyknęłam i nie ukarałam jej...

Ale dziś Mia podczas naszej nieobecności zasikała nam stół: kalendarz, dokumenty i co gorsze laptopa. Nie zrobiła siku obok, tylko dokładnie obsikała każdą rzecz z osobna... Ja nie jestem w stanie chować przed nią wszystkiego... zresztą nigdy nie przejawiała zainteresowania stołem (co najwyżej sikała na jego nogi).
To już nie jest znaczenie terenu (zresztą od 5 dni nie sikała poza 2 kuwetami).
Zasikanie rzeczy na stole to jest jej złośliwość i niczym innym takiego zachowania nie można tłumaczyć.
Wg mnie Mia nie rokuje że przestanie to robić.

Proszę o tym powiadomić przyszłego właściciela żeby zaoszczędzić jemy i Mii takich sytuacji...

To naprawdę jest dla mnie trudna decyzja, bo mam serce i byłam pewna, że damy radę, i że Mia będzie wreszcie szczęśliwa i bezpieczna...

Niestety przerosło to mnie i Mię chyba też.


I drugi mail godzinę później:

...oprócz pokoju obsikana była kuchnia i produkty które trzymamy na szafce- słoik miodu, deski do mięsa, jabłka...
mój mąż jest niewidomy, wyobraża Pani sobie co by było gdyby zjadł np. te jabłka?

może sobie Pani wyobrazić jak się czuję...

proszę nie zwlekać z przyjazdem po nią, inaczej będę musiała oddać ją do schroniska.
Nie chcę jej ani dnia dłużej



Doprawdy, bez komentarza to zostawię...
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Wto kwi 23, 2013 15:24 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Moja Rysia nasrajdoliła mi do wanny, dwa razy. Do wanny parę razy też siusiu zrobiła. O zlewie nie wspomnę.
Znaczy mam ją oddać 8O

Znaczy potraktowac jak przedmiot i sie go pozbyć bo mi sie już nie podoba albo się popsuł?

Jak to ludzie potrafią serca nie mieć, o empatii nie wspomnę.
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto kwi 23, 2013 15:30 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Znaczy też, że jak pojawi się w domu dziecko, to też należy je oddać od razu, bo przecież nie raz się pewnie zsika na sofę :roll:

No naprawdę brak mi słów :(
Jedyne co mogę powiedzieć to to, że cieszę się, że Mia wraca. To nie jest dom dla niej. Nigdy nie był, choć początkowo byłam nim zachwycona. Szkoda, że takiego researchu odnośnie (byłego już) domu Mii nie miałam przed adopcją, jaki mam teraz. Ja też tu zawaliłam i dałam się omamić :oops:
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Wto kwi 23, 2013 15:33 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

piękny przykład empatii. Polecałbym podać namiary tej Pani do schroniskla w Olsztynie zanim zrobi krzywdę kolejnemu kotu. Szczęście w nieszczęściu, że Mia wraca teraz a nie np po wynikach testów alergicznych tego człowieka, który z nią mieszkał. Wredna baba i tyle. A Kotu to wyjdzie na dobre. Duże kciuki

ps. ja pewnie odpisałbym tej Małpie w kulturalny acz złośliwy sposób, bo ona myśli, że jest co najmniej matką teresą...

sebow

 
Posty: 3430
Od: Pon kwi 26, 2010 12:35
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto kwi 23, 2013 15:43 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Sebow... a żebyś wiedział. Cały Olsztyn już się na niej poznał wcześniej, tylko o tym wszystkim to się dopiero dziś dowiedziałam :oops:
Najwyraźniej za słaby rekonesans zrobiłam przed adopcją, a nazwisko jak się okazało znane jest nie tylko w Olsztynie, ale i w Polsce, jako że się Państwo muzycznie udzielają. Mogłam więc wcześniej dowiedzieć się więcej o babce (nie szukając daleko, na facebook'u do niedawna można było poczytać wiele niecenzuralnych tekstów pod jej adresem, choć akurat nie związanych ze zwierzętami).
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Wto kwi 23, 2013 15:44 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

A może Mia nie chciała być w tym domu i wszelkimi sposobami chciała z niego uciec?

Śliczna jest kotunia, te oczka.
Codziennie wchodziłam na wątek z ciekawością co u MII.
A tyle bidulka czekała. Przecież już dawno mogła znaleźć kochający ją domek.

Mijusia słoneczko, nie martw sie. ZNjdzie się domek który Cię pokocha i będzie o Ciebie walczył :1luvu:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto kwi 23, 2013 15:48 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Ja też myślę, że wcale nie chciała tam być :ok:

Niebawem przyjedzie. Pewnie zmęczona i zestresowana podróżą :(
Lecę na jej powitanie, jak wrócę wstawię fotki.

Kurcze, smutno mi, że ta adopcja nie wyszła, ale naprawdę cieszę się, że Mia wraca.
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Wto kwi 23, 2013 15:54 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Pozostawiam to bez komentarza :cry: :cry: :cry:
Dobrze, że Mia wraca :ok:

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Wto kwi 23, 2013 16:14 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

O ile Mia mogłaby być pierwszym złośliwym kotem jakiego widziałam, o tyle jej pani (na szczęście już była) jest jednym z bardzo wielu głupich ludzi.
Przynajmniej wiadomo, że Mia jest wybitnie inteligentna skoro wiedziała, które przedmioty cenią sobie najbardziej, żeby właśnie te im obsikać.
Ja zjadłam w dzieciństwie tyle jabłek prosto spod drzewa, zasikanych pewnie przez całe stada wiejskich kotów, więc śmiem twierdzić, że mężowi nic specjalnego by się nie stało.
Współczuję ich córce, może kiedy nie spełni ich oczekiwań też nie będą jej chcieli ani dnia dłużej :evil:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 23, 2013 17:14 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Ale oni nie mają dzieci :mrgreen:


Mia wróciła. Cała, zdrowa, piękna i rozmruczana :mrgreen:
Tak się cieszę!
Zaraz wrzucę zdjęcia.
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Wto kwi 23, 2013 17:19 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Tyle dobrego, że nie mają :)

Pewnie tęskniła za dobrymi, normalnymi ludźmi dlatego taka rozmruczana :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 23, 2013 17:41 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Tęskniła :D
A za nią bardzo tęsknił lecznicowy kot :mrgreen:
Mia wróciła na razie do lecznicy, w której była przed wyjazdem. Trochę się wahałam, czy nie zabrać jej do domu i nie zostawić na razie w klatce (choć pewnie jak przyniosłabym kolejnego kota do domu, to razem z nią wylądowałabym pod mostem :mrgreen: ). Wahałam się, bo lecznicowy kot (Władek) bardzo zżył się z Mią i po jej wyjeździe siedział smutny kilka dni w szafie i nie był zainteresowany jedzeniem (a lubi pojeść). Bardzo więc przeżył to rozstanie z Mią, bo razem biegali sobie po lecznicy po zamknięciu i mruczeli do siebie (i Mia ani razu nie zasikała komputera, dokumentów czy innych bardzo ważnych rzeczy). Nie chciałabym, żeby przeżywał to raz jeszcze. Ale z drugiej strony, Mia to miejsce zna. Zna i lubi Władka i wszystkich pracowników. I to zdecydowanie najlepsze miejsce dla niej w tej chwili. Poza tym, zwiększy to jej szanse na adopcję jak sądzę. A kto wie... może zostanie tam na zawsze :mrgreen: (tak sobie cichutko marzę)
Mia nie nasyczała na nikogo po powrocie. Leży sobie cichutko na podusi, którą jej przygotowałam i mruczy :)
Głaskana mruczy jak traktor, a wokół klatki chodzi Władek i też mruczy. Wszedł nawet do Mii klatki i nie chciał stamtąd wyjść :mrgreen:

Patrzę na nią, i niestety nie wierzę w żadne słowo o tej jej "złośliwości".
Niech odsapnie trochę, i wysterylizujemy ją, a potem ruszamy znów z ogłoszeniami.
No bo czyż można się w niej nie zakochać?
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Wto kwi 23, 2013 17:53 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Mia - taka mała kotka , a tyle potrafiła nasikać.
Jestem pod wrażeniem.
Morze całe :twisted: ... co ja mówię morze, ocean cały...

No dobrze, gdzie leży prawda wie tylko ta pani i kot.
Oraz bogi z różnych kościołów, a także ten od ateistów. :twisted:

Cieszę się, że Mia jest u was.
Marzy mi się aby znalazł się dla niej i dla Władka DT -w którym mogły by razem otworzyć się na
człowieka.
A co pomarzyć nie wolno Obrazek

Ej :D - a macie tu gdzieś zdjęcia Władka ?
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto kwi 23, 2013 18:04 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Ale Władek nie do adopcji!
On jest kotem lecznicowym, mieszka tam, jest pod dobrą opieką, ma odpowiednią dietę, leczenie (ma nawracające problemy z zatokami czy coś), jest kąpany, czesany, pielęgnowany, głaskany przez wszystkich i nienawidzony przez pacjentów, których uwielbia denerwować siadaniem przed nimi na długość o paznokieć większą niż długość smyczy pacjenta :mrgreen:
Lecznica jest Władka domem, bo Władek też jest kotem ze schroniska, starszym już. Nigdy nie opuszcza lecznicy, pomimo otwartych drzwi. Czasem wychodzi usiąść tuż przed wejściem, żeby złapać trochę słonka na futro, ale zdarza się to sporadycznie i za chwilkę wraca, na wypadek, żeby mu ktoś drzwi przed nosem nie zamknął.
Monia, Ty już pomalutku myśl o jakimś nowym tekście dla Mii, a nie dla Władka! :ryk:
A tak wygląda Włodzimierz :mrgreen: (zdjęcie podkradłam):
Obrazek
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Wto kwi 23, 2013 18:05 Re: Mia - szylkretka z depresją już poza schroniskiem.

Mia :1luvu:
Jak dobrze, że wróciłaś tu gdzie jesteś bezpieczna :ok:
Stąd nikt Cię nie odda do schroniska! Znajdziemy nowy, lepszy domek!
Julia Obrazek

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 1519 gości