Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 17, 2012 12:01 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

Wczoraj znalazłam ten wątek i nie mogę przestać myśleć o tym biedactwu :cry: :cry:
Czy on kompletnie nic nie widzi? Nawet na to 1 oczko, które mu zostało??
Od wczoraj też męczy mnie myśl - gdzie jest ta granica, kiedy lepiej pozwolić cierpiącemu zwierzęciu odejść :(
Żeby chociaż łapeczkę udało sie uratować :( Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

Jagooda

 
Posty: 1110
Od: Czw wrz 08, 2011 12:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 17, 2012 12:48 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

Jagooda pisze:Wczoraj znalazłam ten wątek i nie mogę przestać myśleć o tym biedactwu :cry: :cry:
Czy on kompletnie nic nie widzi? Nawet na to 1 oczko, które mu zostało??
Od wczoraj też męczy mnie myśl - gdzie jest ta granica, kiedy lepiej pozwolić cierpiącemu zwierzęciu odejść :(
Żeby chociaż łapeczkę udało sie uratować :( Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:

Obejrzałaś filmiki? Widziałaś jak się bawi?
On sobie naprawdę dobrze radzi. Ktoś, kto nie czytał wątku mógłby nie zauważyć, że kociak jest niewidomy.
Moim zdaniem, w jego przypadku decyzja o ratowaniu i leczeniu była słuszna.

Będą z niego jeszcze ludzie ( tj. chciałam powiedzieć koty ) :ok:
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto lip 17, 2012 13:14 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

Z niego JUZ jest kawal.. tego no... lwa ;)

Emigrantka

 
Posty: 92
Od: Wto lip 10, 2012 20:04

Post » Wto lip 17, 2012 13:22 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

Nie piszę o jego przypadku, bo on akurat wraca do zdrowia i jeśli znajdzie kochający dom to może być szczęśliwy, ale taka ogólna refleksja ( w związku z wcześniejszymi wpisami i dyskusją na ten temat) że gdzieś jednak ta granica jest :(
Widziałam filmiki, serce mi się kroi, słodki jest a taki bidulek :(
ObrazekObrazek

Jagooda

 
Posty: 1110
Od: Czw wrz 08, 2011 12:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 17, 2012 19:55 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

Tę granicę często widać po zwierzaku - czy chce walczyć, czy już się poddał.
A Zombiś z całą pewnością ma olbrzymią wolę życia :)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lip 17, 2012 21:26 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

Zombis - mam nadzieje ze sie trzymasz ok chlopak?

Zajrze jutro, mam nadzieje ze beda jakies wiadomosci z RTG....

Dobranoc maluchu XXX

Emigrantka

 
Posty: 92
Od: Wto lip 10, 2012 20:04

Post » Śro lip 18, 2012 2:17 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

dobry wieczór,
ja bym go chetnie wziela, na stale - na zawsze.
ale nie wiem czy istnieje taka mozliwosc (czy bede miala odpowiednie warunki):
1. mieszkam na parterze, to jest wysoki parter (2,4m): moja kocica wchodzi i wychodzi kiedy chce.
2. mieszkam w kielcach, i nie mam juz prawa jazdy takze nie moge pojechac po zombiego
3. mam rozny grafik pracy, takze jeden tydzien np. pracuje 20h a nastepny pracuje 62h (bedzie samotny jak zostanie na 12h sam, czyli w sumie na 13,5-14h zanim wyjde i wroce z pracy)
4. pracuje w takiej firmie, ze nie moge na zyczenie, tydzien wczesniej lub miesiac wczesniej ustalac sobie wolnych dni (jak to mowi szefowa "to nie jest kur** koncert zyczen). A nie daj bog jakby Zombis musial isc do lekarza, i nie moglabym go zawiezc w ten konkretny dzien? Tylko musialby czekac az bede miala wolne w grafiku? W kazdym tyg mam conajmniej 1 lub 2 dni wolnego.
5. Jak mnie nie będzie to zostanie Kika, kocica, lat 7, kiedyś miałam tymczasowo małego kotka, to Kika w sumie go ignorowała, ewentualnie denerwowała się gdy on chciał się z nią bawić, ale nie atakowała (tylko syczała). Czy to nie będzie zagrożeniem dla Zombiego? W sensie czy on sie nie przestraszy, gdy większy kot na niego się zdenerwuje?
6. Moje mieszkanie ma tylko 28m kw. Z moich doswiadczen wynika, ze 2 koty sie spokojnie dogadywaly, ale w sumie to bardzo mało. Także nie wiem, czy Państwo reflektują 2 koty na tak małej powierzchni?

No to są te przeszkody... oczywiście, otoczę Zombiego jak najlepszą opieką, niczego mu u mnie nie zabraknie, (może oprócz przestrzeni, 28m dla kota niewychodzącego to bardzo mało). No i powiedzmy ze nie zarabiam za duzo, takze jakies skomplikowane operacje wymagalyby Państwa wsparcia.

fogtrin

 
Posty: 2
Od: Nie lip 15, 2012 19:05

Post » Śro lip 18, 2012 8:22 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

I co u Zombisia?

Martwie sie.....nic nie piszecie?

Emigrantka

 
Posty: 92
Od: Wto lip 10, 2012 20:04

Post » Śro lip 18, 2012 9:21 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

Emigrantka pisze:I co u Zombisia?

Martwie sie.....nic nie piszecie?


Spokojnie.
Dziewczyny są strasznie zabiegane, bo mają pod swoją opieką wiele zwierząt.
A w ogóle są w mieście kimś w rodzaju zwierzęcego pogotowia ratunkowego.

Jak znajdą chwilę czasu na pewno napiszą co słychać u Zombisia.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro lip 18, 2012 9:36 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

Erin pisze:Tę granicę często widać po zwierzaku - czy chce walczyć, czy już się poddał.
A Zombiś z całą pewnością ma olbrzymią wolę życia :)


Dokładnie tak.

Nie trzeba myśleć o uszkodzonych kotach jak o ludziach. Koty radzą sobie o wiele lepiej. Kot niewidzący, czy bez łapki radzi sobie świetnie, żyje normalnie. Wystarczy, że jest kochany :ok: A inne koty...one nie wiedzą, co to "niepełnosprawność", będą Zombisia traktować normalnie - będą bawić się, bić się, urządzać gonitwy...
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro lip 18, 2012 9:43 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

Jak się dzisiaj miewasz, Zombisiu?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro lip 18, 2012 12:59 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

napisalam posta ze wezme Zombiego, ale jest u moderatora (post, nie Zombis)
fogtrin pisze:dobry wieczór,
ja bym go chetnie wziela, na stale - na zawsze.
ale nie wiem czy istnieje taka mozliwosc (czy bede miala odpowiednie warunki):
1. mieszkam na parterze, to jest wysoki parter (2,4m): moja kocica wchodzi i wychodzi kiedy chce.
2. mieszkam w kielcach, i nie mam juz prawa jazdy takze nie moge pojechac po zombiego
3. mam rozny grafik pracy, takze jeden tydzien np. pracuje 20h a nastepny pracuje 62h (bedzie samotny jak zostanie na 12h sam, czyli w sumie na 13,5-14h zanim wyjde i wroce z pracy)
4. pracuje w takiej firmie, ze nie moge na zyczenie, tydzien wczesniej lub miesiac wczesniej ustalac sobie wolnych dni (jak to mowi szefowa "to nie jest kur** koncert zyczen). A nie daj bog jakby Zombis musial isc do lekarza, i nie moglabym go zawiezc w ten konkretny dzien? Tylko musialby czekac az bede miala wolne w grafiku? W kazdym tyg mam conajmniej 1 lub 2 dni wolnego.
5. Jak mnie nie będzie to zostanie Kika, kocica, lat 7, kiedyś miałam tymczasowo małego kotka, to Kika w sumie go ignorowała, ewentualnie denerwowała się gdy on chciał się z nią bawić, ale nie atakowała (tylko syczała). Czy to nie będzie zagrożeniem dla Zombiego? W sensie czy on sie nie przestraszy, gdy większy kot na niego się zdenerwuje?
6. Moje mieszkanie ma tylko 28m kw. Z moich doswiadczen wynika, ze 2 koty sie spokojnie dogadywaly, ale w sumie to bardzo mało. Także nie wiem, czy Państwo reflektują 2 koty na tak małej powierzchni?

No to są te przeszkody... oczywiście, otoczę Zombiego jak najlepszą opieką, niczego mu u mnie nie zabraknie, (może oprócz przestrzeni, 28m dla kota niewychodzącego to bardzo mało). No i powiedzmy ze nie zarabiam za duzo, takze jakies skomplikowane operacje wymagalyby Państwa wsparcia.
Ostatnio edytowano Śro lip 18, 2012 13:17 przez alix76, łącznie edytowano 1 raz
Powód: dołożyłam cytat

fogtrin

 
Posty: 2
Od: Nie lip 15, 2012 19:05

Post » Śro lip 18, 2012 16:07 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

Fogtrin to wspaniale ze masz tak duze serducho i chcialabys dac domek Zombikowi. Obawiam się jednak ze dla kota w jego stanie wychodzacy towarzysz to za duze zagrozenie. Skoro Twoja kocica wychodzi kiedy chce to i on moglby wyjsc/wypasc czy się myle?
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro lip 18, 2012 19:03 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

Goyka pisze:Fogtrin to wspaniale ze masz tak duze serducho i chcialabys dac domek Zombikowi. Obawiam się jednak ze dla kota w jego stanie wychodzacy towarzysz to za duze zagrozenie. Skoro Twoja kocica wychodzi kiedy chce to i on moglby wyjsc/wypasc czy się myle?

Też tak myślę.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro lip 18, 2012 20:30 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

:) Witam wiczorkiem.Postanowiłam się dołączyć ponieważ ja mam dwa koty i właśnie w układzie wychodzący i przebebywający w domu.
Najpierw mieliśmy tego drugiego-chłopczyk , a potem przygarnełam kotkę spod śmietnika.Przez okres zimy kotka siedziała w mieszkaniu grzecznie , za śweżym powietrzem zaczeła tęsknić na wiosne.W tej chwili wypuszczamy ją tak 2-3 razy w dzień na 2 godz.W nocy przebywa w mieszkaniu.Kotka gdy chce na dwór siedzi pod drzwiami i wtedy jest wypuszczana.Natomiast Moris pozostał kotem niewychodzącym i nigdy się nie zdażyło żeby uciekł.Fakt ,że jest pilnowany.Ale myślę że Fogtrin jest osobą odpowiedzialną i z doświadczeniem i Zombi miałby u niej bezpieczny domek. :1luvu: :1luvu:
Szyszka ............................................. Moris .............................................. Glutek i Muszka
Obrazek Obrazek Obrazek [url=https://naforum.zapodaj.net/e1a033c7ccbe.jpg.html][url=https://naforum.zapodaj.net/35b4fd9e2ec9.jpg.html]

iwaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2712
Od: Pt sie 12, 2011 18:33
Lokalizacja: Warmińsko - Mazurskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, lucjan123, Silverblue i 73 gości