
Ja dzisiaj się tak postarałam i złapałam(wreszcie) tą ciężarna kocicę z rynku na sterylkę.

Ubył Ci znowu jeden talon.

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
miauczy kotek pisze:Mam też od wczoraj nowego tymczasa. Zgarnęłam kotkę z ulicy, jak przechodziła przez ulicę za panią, która ją pogłaskała...
Mam szczęście do uliczników i zawsze wożę ze sobą zapasowy kontener, albo klatkę-łapkę, która też w razie czego może służyć do transportu![]()
miauczy kotek pisze:Mam też dylemat odnośnie wypuszczania kotek w to same miejsce. To centrum miasta. Prędzej, czy później je coś rozjedzie...
Georg-inia pisze:miauczy kotek, jak złapiesz kotkę w klatkę łapkę może uda Ci się podnieść klatkę tak, żeby obejrzeć sutki - jak karmi - są powiększone, a sierść dookoła wytarta od buź kociaków. Nie zawsze się udaje, nawet powiedziałabym, że w większości przypadków się nie udaje podejrzeć, ale może akurat...miauczy kotek pisze:Mam też dylemat odnośnie wypuszczania kotek w to same miejsce. To centrum miasta. Prędzej, czy później je coś rozjedzie...
tak, ale innego wyjścia raczej nie ma. Koty są terytorialne, nawet jak znajdziesz im inne, bardziej bezpieczne miejsce, to raz - że bytujące tam inne koty mogą przeganiać nowego, a dwa - on sam może próbować wrócić na stare śmieci. Taki już los wolno żyjących
miauczy kotek pisze:Miałam przez tydzień mały kryzys, ale zdaje się, że powoli z niego wychodzę.
miauczy kotek pisze:Wet mi się burzy o ciężarne. Nie wiem, czy nie zrezygnuje![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości