Oj zajęta,zajęta,właśnie wróciłam ze śmietnikowego karmienia i spieszę donieść

, mimo,że już wiecie,ale wybaczcie ja muszę jeszcze raz:
KOTUŚ MA DOMEK !!!!!!!!!!!!!!!
i TO NAJLEPSZY DOMEK POD SŁOŃCEM!!!!!!!!!!!!! Forumowy
Początkowo umawiałyśmy się,że będzie to kolejny BDT (kitek, jak pisałam musiał w końcu opuścić poprzedni DT z różnych względów-bynajmniej nie ze swojej winy), ale jest szansa ,że obecny zostanie DS!!! Jeśli tylko wkupi się w łaski rezydenta Rysia i skradnie serce nowej Pańci

A Pańcia jest cudowna!!!!! Odpowiedzialna i troskliwa. Przedyskutowałyśmy wszelkie za i przeciw i chłopak ruszył w podróż po nowe,szczęśliwe życie.
Chłopak w podróży

Podróż,choć trochę trwała,okazała się być całkiem znośna. Kocurek był grzeczny,nie miauczał zbytnio i nie przeszkadzał przemiłemu Kierowcy (pozdrawiamy

). Choć kocurek postanowił uatrakcyjnić nieco drogę... zapachem kociej koopy

Ale potem skrzętnie ją sprzątnął zakopując pomiędzy włożonego pampersa i kocyk,i jakoś dotarli,ostatecznie niezbyt podduszeni
magdalena99 jest przekochana

! Nawet wzięła dzień urlopu, by nadzorować wstępną kocią aklimatyzację

.Jesteśmy w ciągłym kontakcie tel,smsowo- mmsowym i forumowym. Myślę,że kociak nie mógł lepiej trafić. Teraz już tylko kciuki trzymać,by z dnia na dzień było coraz lepiej

. A wg mnie jest. Z początku lekkie syczenie Rysia powoli zamienia się w zainteresowanie. (Uwielbiam relacje magdalena99,że w pobliżu Tymka Rysiowy ogon zamienia się w kitę,której mogłby pozazdrościć niejeden lis

) W pierwszych relacjach obu kocurków nie polała się krew,nie było pazurzenia i zębów,więc idzie ku dobremu. No i kotek nie zaszywa się już i nie kuli w kącie,tylko pozuje jak widać całkiem odprężony

I apetyt powoli wraca,czyli stres nowego miejsca opada.
Myślę,że z czasem Rysio będzie miał fajnego kompana do zabawy. Nawet jeśli nie będą się kochać, to na pewno nie będą się nudzić.W końcu co dwa koty ,to nie jeden. A chłopaczki są w podobnym wieku.
Tymku,błagam tylko nie biegaj jak stado koni

,jak poprzedniej nocy,daj Pańci i sąsiadom się wyspać .

magdalena99

jeszcze raz baaaaaardzo Ci dziękuję za to,że wzruszył Cię los kocurka bez oczka i że znalazł on miejsce w Twym życiu i domu. Pozostaję do Twojej dyspozycji dzień i noc.Zawsze,jeśli tylko będę mogła i w czym będę mogła, służę radą,wsparciem i pomocą. Jestem z Wami stale myślami,a teraz głaszczę wirtualnie obu chłopców i życzę wszystkiego dobrego. Dziękuje magdalena99 tym bardziej,że tacy ludzie jak Ty pozwalają mi wierzyć,że warto pomagać i że na tym świecie są jeszcze prawdziwe Anioły. Anioły takie jak TY.