Do ZAMKNIĘCIA!!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob gru 03, 2011 21:14 Re: Koka

...
Ostatnio edytowano Wto gru 06, 2011 16:01 przez AnielkaG, łącznie edytowano 1 raz
AnielkaG
 

Post » Sob gru 03, 2011 22:00 Re: Koka

Koka w Koterii miała robione badania krwi na cito, zaraz jak do nas wróciła. Szylka dostała je do ręki.

Nie miała podanej tylko kroplówki (a już na pewno nie bylo jej 250ml :)), dostała też Dupha, dostała steroid w osłonie antybiotykowej, furosemid żeby się odsikiwać.
W badaniach krwi nerki i wątroba w normie, leukocytoza jako jedyna patologia.
Przez dobę kiedy przyjechała do nas wyraźnie się poprawiła.
Do oka, na którym jest wrzód (a na pewno uszkodzenie rogówki) dostała corneregel.

Zapalenie mózgu - to trzeba by bardziej zdiagnozować, objawy przedsionkowe ewidentnie tak.
Natomiast nie do końca wiadomo czym powodowane.

Anielko - trzymam kciuki za dalsze postępowanie diagnostyczne. Jeżeli Twój wet będzie chciał wiedzieć więcej co Koka dostawała to Szylka ma mój numer, dzwońcie. Natomiast wszystkie leki dostała opisane, łącznie z dawkami.

Pojawienie się podobnych objawów u drugiej kotki jest mało prawdopodobne, ale możliwe. Drugiej koty nie widziałam, więc nie wiem.

Cała historia jest delikatnie mówiąc dziwaczna. Nie oceniając kogokolwiek :/

pozdrawiam serdecznie
lek. wet. Izabela Piórkowska
Ostatnio edytowano Nie gru 04, 2011 11:43 przez Sheyren, łącznie edytowano 1 raz

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Sob gru 03, 2011 22:04 Re: Koka

Nie dała mi tych badań, nawet o nich nie wspomniała, w wypisie z Gagarina też ich nie ma, nie ma również badan robionych rzekomo w pierwszej lecznicy, przed sterylką. Dała mi tylko książeczkę i wypis z Gagarina.
Ile było leukocytów? Co kotka dostała do ucha? Ma tam ewidentnie jakiś lek... chyba że to Szylka coś jej dawała, ale się nie przyznała. :?
Do oka, na którym jest wrzód

tam jest stare zmętnienie rogówki po wrzodzie, było już jak Fredziolina oddawała kotkę do adopcji

Drugą kotkę widziałam, ma jedną źrenicę węższą, słabo reagująca na śwaitło, przekrzywioną głowę i zaburzenia równowagi...
Ostatnio edytowano Sob gru 03, 2011 22:12 przez AnielkaG, łącznie edytowano 7 razy
AnielkaG
 

Post » Sob gru 03, 2011 22:06 Re: Koka

Sheyren - I to są w końcu konkretne, ważne informacje.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob gru 03, 2011 22:15 Re: Koka

Tak, tyle że one powinny przepływać między lekarzami i osobami bezpośrednio zainteresowanymi.
Natomiast już mnie trafił szlag widząc oskarżenia o podanie samej kroplówki (250ml - na trzy dni, ludzie?!), że nie dostała leków, że nie było badań. Bo były :)

Ale cieszę się, że będzie pod stałą opieką.

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Sob gru 03, 2011 22:21 Re: Koka

Natomiast już mnie trafił szlag widząc oskarżenia o podanie samej kroplówki (250ml - na trzy dni, ludzie?!), że nie dostała leków, że nie było badań. Bo były

to wszystko na podstawie tego co pisała Szylka. Badań na oczy nie widziałam. Oceniać leczenia nie będę bo to nie miejsce na to, ale lekarzem też jestem (i to dużo starszym) , więc wydaje mi się że w rozmowie powinnam brać udział . To już jest problem publiczy i wydaje mi się że dobrze by było żeby został publicznie wyjaśniony. Kotki obie były w Koterii, obie są chore i bardzo bym chciała wiedzieć dlaczego zanim zawiozę jakiegoś kota na kastrację. Bo gdyby to były kotki zabrane od przeciwnej sterylkom karmicielki to moja kariera łapacza zakończyłaby się natychmiast.

CO za lek KOTKA MA W USZACH ??? mogę się dowiedzieć? jak już oskarżam
AnielkaG
 

Post » Sob gru 03, 2011 22:35 Re: Koka

AnielkaG pisze:
]Bo gdyby to były kotki zabrane od przeciwnej sterylkom karmicielki to moja kariera łapacza zakończyłaby się natychmiast.

CO za lek KOTKA MA W USZACH ??? mogę się dowiedzieć? jak już oskarżam


Kotki od karmicielki spędziłyby u nas 7 dni i na pewno nie zostały wydane w stanie stawiającym ich zdrowie pod znakiem zapytania.

Jaki lek? Oridermyl.

lek. wet. Izabela Piórkowska
Ostatnio edytowano Nie gru 04, 2011 11:43 przez Sheyren, łącznie edytowano 1 raz

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Sob gru 03, 2011 22:42 Re: Koka

Jaki lek? Oridermyl.

a po co? :roll: w dodatku podany jednorazowo
AnielkaG
 

Post » Sob gru 03, 2011 22:45 Re: Koka

AnielkaG pisze:
Jaki lek? Oridermyl.

a po co? :roll: w dodatku podany jednorazowo


profilaktycznie przeciwświądowo :) Możemy tak odbijać piłeczkę, ale to nie ma sensu.
Kontakt do mnie już masz, jak lekarz będzie chciał o coś dopytać niech dzwoni. Pomogę na ile umiem.
Za babę trzymam kciuki, bo w dobrą stronę w piątek kroczyła - w sensie dosłownym, bo przestała oddawać mocz pod siebie, a odchodziła na boczek, na podkład.

lek. wet. Izabela Piórkowska
Ostatnio edytowano Nie gru 04, 2011 11:42 przez Sheyren, łącznie edytowano 1 raz

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Sob gru 03, 2011 22:55 Re: Koka

przestała oddawać mocz pod siebie, a odchodziła na boczek, na podkład.

tak? ona nawet wstać nie może :?
moje zdanie jest takie, że kotka dostała coś ototoksycznego do uszu (przez pomyłkę?), co wywołało toksyczne zapalenie ucha środkowego / wewnętrznego i zespół przedsionkowy
nie zmienia to leczenia, ale w trochę innym świetle stawia Szylkę 0505
i to tyle w temacie
AnielkaG
 

Post » Sob gru 03, 2011 22:58 Re: Koka

:strach:
Legnica
 

Post » Sob gru 03, 2011 23:00 Re: Koka

AnielkaG pisze:tak? ona nawet wstać nie może :?
moje zdanie jest takie, że kotka dostała coś ototoksycznego do uszu (przez pomyłkę?), co wywołało toksyczne zapalenie ucha środkowego / wewnętrznego i zespół przedsionkowy
nie zmienia to leczenia, ale w trochę innym świetle stawia Szylkę 0505
i to tyle w temacie


Tak, była w stanie kontrolować oddawanie moczu i odsunąć się w inne miejsce.
Szylka starała się jej pomóc, forum skierowało ją na powrót do Koterii, więc tu dziewczyna przyjechała. Dostała od nas pomoc najlepszą, jaką byliśmy w stanie zaoferować.
Skoro teraz może mieć lepszą - świetnie!

Edycja a propos ototoksyczności, bo jednak wymaga komentarza:
Anielka opiera swoją diagnozę o stwierdzenie, że oridermyl jest biały, nie żółty, nie może więc w uszach być oridermyl.
Natomiast oridermyl jest żółty, w takimże razie diagnoza jest bezpodstawna.


lek. wet. Izabela Piórkowska
Ostatnio edytowano Nie gru 04, 2011 11:42 przez Sheyren, łącznie edytowano 1 raz

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Sob gru 03, 2011 23:03 Re: Koka

Dostała od nas pomoc

bo DOBRY lekarz odpowiada za swoje powikłania
AnielkaG
 

Post » Sob gru 03, 2011 23:14 Re: Koka

dla wyjaśnienia. To nie Szylka0505 budowała informacje że niczego nie ma. Dostała leki od Koterii, które podawała zgodnie z zaleceniami. Przy odbiorze Koki z domu Szylki0505 nikt się jej nie zpytał o lekarstwa, dawki czy cokolwiek. Zbudowano jakąs kombinację nieprawdziwych informacji. Szylka0505 nie miała już siły na to odpowiadac. spadały lawinowo. Sama pomagalam jej w podaniu kroplówki z zapodanymi lekami dla Koki. Była pod opieką. Stałą , ciągła, nieustającą opieką.Pod Opieką Szylka0505 dochodziła do stanu w ktorym dziś jest. Nic nie zostało pominięte. Przepraszam ale to była czysta nagonka na dziewczynę. Miałam się nie wypowiadac ale też mnie już wreszcie szlag trafił a jestem osobą spokojną i cierpliwą jak mało kto. Koterii dzięki za okazaną pomoc.
Dostawałam co jakiś czas tel. albo sms że kota lepiej z przeprosinami że mi głowę zawraca:) ale tylko na mnie może liczyć bo wszystkie osoby, które jej kibicowały wcześniej odwróciły się od niej.

Co to znaczy że powyższe stawia Szylkę w innym swietle? Prosze. Co wg AnielkaG Szylka0505 zrobiła przeciw Koce? Może specjalnie? Podała coś? To młoda dziewczyna z bardzo dobrymi chęciami i z małym doświadczeniem w leczeniu kotów. Polega na wiedzy i fachowości wetów. Nie zawsze wie co i kiedy trzeba zaznaczyć a co nie jest istotne. Ale to nie przestępstwo że ufa lekarzom. Wierzy że oni wiedzą co robią . Rany! Nie wiadomo gdzie leży przyczyna takiego stanu Koki i Kisi ale dajmy spokój Szylce0505 .To wszystko aczkolwiek uwierzcie mi jest jeszcze sporo.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob gru 03, 2011 23:30 Re: Koka

asia2 - w pełni popieram. Nawet jeśli szylka0505 jest niedoświadczona i ma małą wiedzę to na pewno ma i miała dobre intencje -a z postów napisanych na jej temat wynika zupełnie co innego i tak nie może być. W końcu gdyby nie szylka0505 Fredziolina pewnie nie wiedziałaby co się dzieje z Koką - prawda? Bo z tego co wiem (poprawcie mnie jesli się mylę) to Fredziolina odnalazła swoją tymczaskę przez forum a nie z kontaktu z dsem dowiedziała się, ze kotka została oddana.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1 i 18 gości