Agulas74 pisze:Myślę, że dla kotki liczy się dobry dom, a nie to, czy zostanie u krewnych. Nie zawsze rodzina może zapewnić najlepszą opiekę.
Zgadzam się. Z nami niestety czeka ją niepewne życie. Chciałabym znaleźć kogoś kto zapewni jej lepsze warunki.
ewan pisze:Szkoda koteczki, utrata kochanej osoby i adaptacja w nowym domu to dla niej duże przeżycie. Dlaczego nie poddacie kotki strylizacji przed oddaniem jej
Kotka przeszłą przez szereg przeżyć, ale poradziła sobie świetnie i jest w dobrej kondycji. Osobiście o to zadbałam

Eh, wiem, że sterylizację przejść musi, ale prawda jest taka, że ani jej z miski, ani sobie z garnka nie odejmę...
Dla kogoś koszt zabiegu może być niski, dla mnie niestety nie jest

ML_Amelia pisze:No cóż ... współczuję prababci takiej rodziny....
Elżbieta P. - błagam bez takich komentarzy, nic nie wiesz o mnie, ani o mojej rodzinie. Wiem, że to internet, ale szanujmy się wzajemnie, to co napisałaś jest bardzo nie na miejscu. To jest kot, a nie osierocone niemowlę i nikt w rodzinie jeśli nie chce (lub tym bardziej nie może - a w większości przypadków tak jest) to nie musi jej na siłę przygarniać.
Zrozum. Kotka musi znaleźć nowy dom, to jest przymus a nie kaprys...

A zmieniając nieco nastroje: DZIĘKUJĘ ŚLICZNIE wspierającym za wsparcie!

(i Amelka też dziękuje siedząc tu razem ze mną
