W tym wątku poszukiwany jest dom wychodzący dla kotów po śmierci właściciela:
viewtopic.php?f=1&t=132804Mieszkam w bloku i moje koty od kociaka były kotami niewychodzącymi. Moi rodzice mają dom z ogródkiem, ale podczas pobytu moich kotów u rodziców one nie chcą wychodzić, boją się zewnętrznego świata, nie są przyzwyczajone. Nawet jak chciałam, żeby któraś z kotek skorzystała ze słońca i brałam ją do ogródka w szelkach, ona natychmiast ciągnęła mnie w stronę domu i chowała się za drzwi. Co innego poleżeć na parapecie i powygrzewać się na słonku

To samo jest z kotem, którego dałam rodzicom na tymczas. Całe życie wychowany w mieszkaniu. Nie ma najmniejszego problemu z tym, że chce wychodzić. Jego ciągnie do łóżka, szuka miękkiej poduszki do leżenia, a nie wrażeń na zewnątrz. Więc chyba to w jakimś sensie może być metoda, wziąć kota wychowanego w mieszkaniu, nie przyzwyczajonego do wychodzenia.