Mała zabiedzona Julcia już w swoim domku ;-)

Wspomnę tylko, że Iwonka ma od początku pod górkę. Najpierw Julek okazał sie być Julką :oops:

nie było to działanie zamierzone
Potem okazalo sie, że będzie wymagała dosłownie matczynej opieki bo nie wiedziała do czego służy jedzenie

Ale dzięki Iwonie Julcia nie spędzi dalszego kociego życia w śmierdzącej piwnicy :1luvu:

I wielkie dzięki, że mając do wyboru tyle pięknych, kocich, malutki żyć - wybrała właśnie ją - smutną, zabiedzoną koteczkę z patologicznego domu :ok:

Ale ja nie żałuję wyboru :1luvu:

i co z tego, że z kocurka powstała kotka? Jest przepiękna :1luvu:

. Zakochać się można od razu. A że potrzebuje opieki? Może ja też potrzebowałam istotki, którą powinnam się zająć? A co by było gdyby Julka została u starszej pani? Myślę, że jestem w stanie zapewnić jej lepszą opiekę. Nie idealną, błędów nie uniknę ale lepszą...

I nie jest taka zabiedzona... Ja zrobię wszystko żeby było dobrze...Mała "franca" zaczepia dorosłego kota. A jak ją już uznał za dużą myszke to słyszę: "olaboga, ratujcie" albo "ała ała boli" lub " nie dotykaj, przecież delikatna jestem"
Będę potrzebować pomocy, słownej. Koty mam od dziecka ale mogę nie umieć sobie poradzić z problemami

Iwonko, jakby nie to, że zdecydowałaś zabrać Julcie, obie koteczki tkwiłyby do dziś w TAMTYM domu

Bez wiedzy i świadomości, że jest tak źle, że tak bardzo potrzebują pomocy. Dzięki temu, że ją dla Ciebie zabierałam, zabrałam obie. I dopiero wtedy okazało sie, że niestety opieka nad nią będzie - powiedzmy - trochę bardziej wymagająca :ok:

Zaraz wstawię zdjęcia od Ciebie, żeby wszyscy mogli się pozachwycać :1luvu:

Zamelduję się z moją gromadką :ok:

Meldujemy się, pokibicujemy

Nareszcie!

Zaznaczam sobie

Ale się Ciociów zlatuje :love:

Nie wiem, czy mój pracowy komp. da radę ze zdjęciami :twisted:

jasdor pisze:Ale się Ciociów zlatuje Nie wiem, czy mój pracowy komp. da radę ze zdjęciami

Da czy nie da - Jula PIĘKNA i szczęściara!

Piękna fakt, czy szczęściara to zobaczymy..... Chciałabym żeby nad nami była jakaś kontrola.... Bo ja jestem w stanie postawić pół Polski na nogi :ryk:

Iwona J pisze:Piękna fakt, czy szczęściara to zobaczymy..... Chciałabym żeby nad nami była jakaś kontrola.... Bo ja jestem w stanie postawić pół Polski na nogi

Wszyscy tu jesteśmy panikarzami.

Fakt, ale jak ostatnio zawezwałam wete to...... Trochę wstydu, bo przecież Julce nic nie jest.... Jak powiedziałam czym małą karmię też był krzywy uśmiech. Tak po cichu wspomniałam o karmieniu strzykawką. Pani wet naprawdę ok