elcia.borsuk pisze:Koty już są bezpieczne, dzięki niezawodnej Rustie maluch poszedł do jednej z forumowiczek (fajna młoda dziewczyna) a mamuśkę zabrała Rustie. Dziękuję bardzo!
To ja , to ja

Hihihi
Aaaa więc... miałam pisać ranoo ,ale mój internet mnie jak zwykle zrobił w konia i się rozłączył ;(
To napiszę jeszcze raz....

Wczoraj jak wróciłam do domu ubrałam rękawiczki (takie gruubaśne) i wymiziałam rudego malca

Jak się okazuje w cale rękawiczki nie byly potrzebne bo maluch to straszny peiszczoch , na sam początek otwiera paszcze sycząc jak prawdziwy lew

Ale zaraz po tym poddaje się miziactwu

najbardziej lubi za uchem i pod bródką
Ale...ale...ale... jak to kiedyś słyszałam "Rude to fałszywe" i tak się stało , kociak spał w transporterku koło łóżka , rano jak moj TŻ chciał iść do kompa musiał przestawić na 2 koneic pokoju transporterek i w tedy się zaczeły piski i wrzaski naszej ślicznej rudzinki ... darł się jakby conajmniej mu matkę zabrano coś w stylu "Mamoo !!"

Hihihi

noo i stało się mały falszywy rudik... Zaufałam mu wziełam go na ręce z myślą chodź poleżymy razem pod kołderką... (chcę zauwazyć ,że wczoraj malca miałam na rękach...został wymiziany nawet przez moejgo TZ i powiedzial "Aleś ty fajny..tylko brudny:)" hehe) ale wracając do rudej zołzy

Maluch mnie dziabnął w palca i struuuuu poelciał .... niedawno go dopiero złapałam... a raczej z głodu sam przylazl

wpakowal kuper w tranporter i jadł mi z ręki...

Mam nadzieję ,że szybko się oswoi i że będziemy mogli pójść do weterynarza się zaszczepić , odrobaczyć...
Mam nadzieję ,że niebawem uda mi się umieścić zdjecia rudej piękności ...

dzisiaj już wykazywał ochotę do zabawy - ale tylko w transporterku ! Poza nim niestety podkulony ogonek i myk... gdzie najciemniej

troszkę to potrwa ,ale jestem dobrej myśli ,a TZ...jest zauroczony rudą brudną kuleczką
Nie wiemy jeszcze czy jest to chłopczyk czy dziewuszka...bo niestety nie chcemy go stresować i mu zagladać tam gdzie nie trzeba bo ogonek non stop podkulony mam nadzieję,że na dniach się wyda czy to ksiaże czy księżniczka
Wracając do sedna sprawy ... Rustie.... pamiętasz co mi obiecałaś?! Ja mam nadzieję ,że szybko malca zaszczepię i przetrzymasz go parę dni ? Bo prawdopodobnie domu szukać nie będzie trzeba
Czekam jeszcze na wieści i jakąś foto relację od mamusi
