Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
MalgosiaZ pisze:W tym przypadku dylemat pokocham - nie pokocham , polubię - nie polubię , rozwiązał się sam. P
Nie zawalczono o jego życie bo istotne było to , czy kociak będzie pasował charakterem.
Nie wiem po co był zakładany ten wątek.
Śpij maluszku [*] , którego ktoś bał się pokochać.
MalgosiaZ pisze:Tak , tak . Dużo szumu - mało treści .
Ten kto naprawdę chce pomóc , po prostu pomaga.
Bez zastanowienia .
Never pisze:Ewo, zabrałam ostatnio 11 kociaków ze schronu. Gdybym miała dt wyciągnęłabym więcej w tym i tego malucha, ale najzwyczajniej nie miałam już gdzie ich umieścić. Prosiłam tyle osób, błagałam, nikt! Mam w tej chwili w 1 pokoju 3 zestresowanych rezydentów i 3 małych burasków z Palucha, które wzięłam bez zastanowienia się, w ciemno. Nie umiałam ich tam zostawić. Mam ochotę wyć bo strasznym jest dokonywać wyboru komu można pomóc, kogo zabrać a kogo nie. Ale bez dodatkowych dt nie mogę już nic zrobić.
Rozmawiałam ostatnio z wolontariuszką w Celestynowie. Tam nie ma żadnych maluchów. A wiesz dlaczego? Bo wszystkie na wejściu lądują w dt. Mrau ma 2 dt dla dorosłych kotów, spoza Mrau dla kociąt są w tym momencie 3 dt razem ze mną (3 osoby które zabrały jeszcze maluszki zrobiły to jednorazowo, więc ich nie wliczam). Co ja mogę zrobić do cholery? NIKT SIĘ NIE PALI DO ZOSTANIA DT.
Leno, bardzo mi przykro, żal malucha strasznie. Ale stało się tak, jak mówiłamw przypadku kociąt ze schronu nie ma czasu na zastanawianie się - tam liczy się każdy dzień.
Ostatnio przyjechały conajmniej 2 maluchy do odkarmienia - jeden już nie żyje, drugi nie wiem - najprawdopodobniej też. A za chwilę będzie kolejny, jeden, drugi, setny.... Ale mało kogo to obchodzi...
Jagooda pisze:Dlaczego nie znalazłam tego wątku wcześniej![]()
![]()
![]()
Aż się poryczałam, byłam wtedy na Paluchu z Never co 11 kociąt wyciagnęłyśmy, widziałam tego maluszka, zastanawiałam się czy go nie wziąc, chciałam go zabrac tymbardziej że był identyczny jak 1 z moich kotow, ale nie było już możliwości, nie było transporterów, nie było Dt![]()
![]()
![]()
![]()
ewka63 pisze:Jagooda pisze:Dlaczego nie znalazłam tego wątku wcześniej![]()
![]()
![]()
Aż się poryczałam, byłam wtedy na Paluchu z Never co 11 kociąt wyciagnęłyśmy, widziałam tego maluszka, zastanawiałam się czy go nie wziąc, chciałam go zabrac tymbardziej że był identyczny jak 1 z moich kotow, ale nie było już możliwości, nie było transporterów, nie było Dt![]()
![]()
![]()
![]()
Jakto nie było? Byłaś i nic nie zrobiłaś? Chciałaś i nie zabrałaś bo co?
Ty wolontariuszka wyciągająca koty? Znająca tam wszystkich?
Tak dobrze sobie tłumaczyć swoje niemoce, prawda? A innych o to samo obwiniać o co siebie się rozgrzesza.
ewar pisze:A czy nikt nie zauważył, że lena89 była na Paluchu wcześniej i chciała zabrać kociaka, ale nie było możliwości?Nigdy nie byłam w żadnym schronisku, znam je z opowiadań, zdjęć, reportaży telewizyjnych i coraz bardziej się przekonuję, że wcale nie tak trudno byłoby może o domki, ale chyba skutecznie zniechęca się potencjalnych opiekunów.Coś tu nie gra.Jeżeli się mylę, z góry przepraszam.
Kotek umarł nie dlatego, że ktos nie go nie zabrał. Kotek umarł bo się urodził, choć urodzić się nie powinien, bo był za mały na życie w świecie, gdzie ludzie nie mają poszanowania dla istot żyjących. To nie Lena, to my wszyscy ponosimy winę, ludzie. Bo koty się mnożą, bo każdy może mieć kota w każdej chwili. Bo kot, pies jest w zasięgu ręki, każdy dowolny, bo ludzie nie muszą płacić za to co z nimi robią.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości