OTW5-Świat koci i Żuniek.Nie jest fajnie:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lut 02, 2012 21:57 Re: OTW5-Żunio chce żyć i walczy! f.54,55 i Karmel 60

My też trzymamy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt lut 03, 2012 10:10 Re: OTW5-Żunio chce żyć i walczy! f.54,55 i Karmel 60

:ok: :ok: :ok:

Maria Szczyglińska

 
Posty: 653
Od: Pt gru 03, 2010 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 03, 2012 10:16 Re: OTW5-Żunio chce żyć i walczy! f.54,55 i Karmel 60

Jak ziiiimmmmmmno!Siedzę i rozgrzać rąk nie mogę. Rankiem okrutnie zmarzłam.Teraz ubieranie się na wyjście do dzikunków zajmuje mi więcej czasu niż szykowanie do pracy. Te cebulkowe ubiory :roll: z których trzeba się rozgacić potem. Domowe z wielkim zainteresowaniem oglądają te przedstawienie.Poza tym wiedzą,że jak rączki zajęte to one bezpieczne.Zero łapanek,zero leków.
Wygląda potem człek jak strach duży i okrągły i aż dziw ,że koty się nie wystraszają. :mrgreen: A mało ich przychodzi. Choć apetyt mają za całość. Zeżerają wszystko. Posesjowa w ogóle się nie pokazuje. Adidaski kocie poszły w strzępy. Muszę sobie jakoweś przeceny poszukać. Nie lakierki,nie różowe, nie obciasiaste ...ale szykowne całoroczne w mało rzucającym się kolorze. Tak by z kocim fifrakiem się komponowały elegancko.
Całość szykowan i przygotowań dla bezdomniaczkó zajmuje mi teraz godzinę. Strasznie długo.
Potem poranek codzienny.Tylko ubiór opadnie to leki, łapanki,przekleństwa moje i kocie. Oraz najważniejsze prasowanko zmarszczek...na ubranku oczywiście. :mrgreen:

Żuk ma strasznie odparzoną pupinkę.Leci mu z niej i odparza .Smarujemy, myjemy i raz lepiej raz gorzej.Po każdym zatkaniu ma zawsze problemy. Wczoraj TZ płakał nad nim i użalał się. Ale wieczorkiem szalał z kotami (Żuk nie TZ :mrgreen: ), skakał na nie, polował i pilnował miski. Zjadł bez problemu nerkową karmę.Jemu wszystko pasuje i wszystko smakuje. Pobyt nasz w kuchni powoduje zbystrzenie oczek i szybki trucht w wiadomym kierunku.To doskonały przeszukiwacz podłogi.Wycycka każdy okrawek jaki koty zostawią. To sprawdzacz garów. Wszystko musi być przykryte a i tak łepinę wsadzi. Lubi też kontrolowac zlewozmywak. Sprawdza czy resztki dobrze zeskrobane i wyrzucone.Jak nie, to on to wytknie i zutylizuje. Każde pacnięcie szkła,metalu w kuchni to dla nas znak że Żuczkowa kontrola nastała. Oderwany od obowiązków okrutnie pyszczy i klnie.Pracuś garowy. Pomoc kuchenna.Sprzątacz.Wszystko pasuje. Jest bystrzakiem .

Wituś nadal na antybiotyku.Do soboty. Poczytałam sobie co nie co o dziąsełkach .W wątłym rozumku fakty połączyłam i polazłam pytać jak rasowa blondynka mądrego weta. Wiedza była szersza horyzontowo bo mnie dopadła przypadłośc ząbkowa. Dopiero podpowiedź farmaceuty pomogła problem rozwiązać. I sobie fakty powiązałam. Oczki przewracałam, notaki czytałam ale uradziliśmy znów małe co nie co. Zobaczymy w sobotę czy dalsze leczenie wdrożone zostanie. Bo na razie przeziębienie musimy opanować. Witunia dobrze się czuje. Włazi na kolana, mizia się bardzo, mruczy i nawet zaczął sie myć. Co akuratnie nie jest fajne. Bo mył się dokładnie, śliny nie żałując. I taki mokro-wylizany w kancik i ząbeczek przyszedł na dopieszczanie.

A dziś ,w ten mrozek , w takie straszne warunki wieziemy Julkę i Karmela na zabieg. Samochodem oczywiście.Choć ze wstępu można by pomyśleć ,ze co najmniej saniami.
Więc kciuki poroszę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lut 03, 2012 10:19 Re: OTW5-Żunio chce żyć i walczy! f.54,55 i Karmel 60

Trzymam :ok: :ok: :ok: :ok:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 03, 2012 20:48 Re: OTW5-Żunio...Karmel+Julcia=ciachu,ciach! f.54,55 i Karmel 60

Asiu,czy coś się stało ,że cały dzień nie piszesz. :? Martwię się :(

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 04, 2012 7:20 Re: OTW5-Żunio...Karmel+Julcia=ciachu,ciach! f.54,55 i Karmel 60

Późno wróciliśmy. No może nie aż tak późno ale ja wczoraj od 3 rano na nogach byłam.Dziś to samo.
Julcia po zabiegu. Karmel chory. Więc nici z cięcia. Co fajniejsze nie widać po nim.Lata aż mu łepinka odskakuje.Je jakby nigdy jedzenia nie widział. Mała dobrze.Nawet aż za dobrze. Bo skacze gadzina. Karmel uczcił powrót jako pełnowartościowy kawaler zostawiając wszędzie swoje toasta. Zawodzi też smętne arie .

Żuk z pupą byle jak. Kupiłam mu kołnierz. Strasznie się wylizuje i rozorał sobie to co ma pod ogonem. W ogóle wyprawa do stolycy winna być zakazana. Bo nie dość,że jedzie człek w nerwach martwiąc się o koty. To czekając na odbiór kota idzie ... do sklepu. A tam są puszki w promocji.I tam są w promocji znów puszki. Więc przy kasie lekko drżąca ręka kartę wyjmłam.. U Maćka też saszetki Renala tańsze niż u nas więc całe opakowanie raczyłam nabyć. I tak bilans czasowo, kotkowo, funduszowy wyszedł nam ujemnie. Bo jednego kota nie ruszanego przewieźliśmy.

Macie może pomysły jak Żuniowi pupinę wyleczyć? Na pewno nie powinno się nic mu sączyć.Bo to utrudnia leczenie. A tak jest.Trudno utrafić z lekami.Powiem wam,że już sama nie wiem czy dobrze czy źle ,ze tak się stało.Na chwilę obecną mam dość lekkawo, wiecznych utyskiwań że dom obznaczony jest mało fajnie.Kto chce lub nie chce wysłuchiwać jęków TZ musi.Wczoraj znalazł wdzięcznego słuchacza w ...weciku. To nie znaczy że jest źle. Ma każdy prawo do zmęczenia i złego dnia. Jak trzeba TZ jeździ z każdym kotem .Nie powiem,że bez szmerania :mrgreen: Ale jeździ. Kto go zna to wie .Ale wczoraj oboje bylismy zmęczeni.

Nie wiem jak Żukowi pomóc.Choć wiem,że w którymś momencie uda się proporcjonalnie ustawić leki.I jakoś będzie dobrze.Mam nadzieję.

Dość tych smętów. Ide rozerwać się przy podawaniu leków.Kuwetkowym ogarnięciu .Sklep zaliczyłam będąc pierwsza klientką. W kociarskim uniformie będąc cieszyłam się,że jestem jedyną .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob lut 04, 2012 8:16 Re: OTW5-Żunio...Karmel+Julcia=ciachu,ciach! f.54,55 i Karmel 60

:1luvu: :1luvu: Asiu, mam dla Ciebie zdjęcie Twojej dawnej podopiecznej;
oto Fionka:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob lut 04, 2012 11:50 Re: OTW5-Żunio...Karmel+Julcia=ciachu,ciach! f.54,55 i Karmel 60

ktoś z Warszawy chce kota z dłuższym włosem, młodego viewtopic.php?f=13&t=138708

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28674
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob lut 04, 2012 13:49 Re: OTW5-Żunio...Karmel+Julcia=ciachu,ciach! f.54,55 i Karmel 60

Patmol pisze:ktoś z Warszawy chce kota z dłuższym włosem, młodego viewtopic.php?f=13&t=138708

Nie mam z dłuższym włosem.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob lut 04, 2012 14:28 Re: OTW5-Żunio...Karmel+Julcia=ciachu,ciach! f.54,55 i Karmel 60

zuzzik pisze::1luvu: :1luvu: Asiu, mam dla Ciebie zdjęcie Twojej dawnej podopiecznej;
oto Fionka:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Nasz wspólny króliczek. :lol: dzięki Zuza.


mam foty i foty. Komu mogę podrzucić?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob lut 04, 2012 14:31 Re: OTW5-Żunio...Karmel+Julcia=ciachu,ciach! f.54,55 i Karmel 60

ASK@ pisze:mam foty i foty. Komu mogę podrzucić?

mnie możesz zawsze -nie musisz pytać
tylko musisz napisać na MIau, ze podrzucasz, bo niecodziennie wchodzę na pocztę

zaglądnę wieczorem

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28674
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob lut 04, 2012 15:04 Re: OTW5-Żunio...Karmel+Julcia=ciachu,ciach! f.54,55 i Karmel 60

Poszły. Dzięki bardzo. :lol:

Iwonko :1luvu: , tobie też bardzo dziękuję za Muszydło. :lol:


Kochani, jak to w życiu bywa smutne wieści przeplatają sie z wesołymi. napisał do mnie DS Kiruni. Pamiętacie ją?To ta co sąsiedzi przy przeprowadzce "zapomnieli" jej zapakować. Jej towarzyszka rezydentka Fuma odchodzi. Ma piękny bo ok 15 letni staż pobytu na tym świecie. Wykarmiona butelkę. Pani Ewa bardzo przeżywa.
Niech uśnie w spokoju.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob lut 04, 2012 15:33 Re: OTW5-Żunio...Karmel+Julcia=ciachu,ciach! f.54,55 i Karmel 60

[*]

Fuma odeszła :cry:

Brykaj kociu z naszymi bliskimi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie lut 05, 2012 6:59 Re: OTW5-Żunio...Karmel+Julcia=ciachu,ciach! f.54,55 i Karmel 60

Obrazek
ciepełka... :1luvu: :1luvu:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lut 05, 2012 9:39 Re: OTW5-Żunio...Karmel+Julcia=ciachu,ciach! f.54,55 i Karmel 60

Oj, przydałoby się ciepełko.
Zmarzłam okropnie.Ale to nie nowina. Tylko nowiną jest to,że miałam towarzyszkę równie uroczo szczękającą zębami. :mrgreen:
Polazłyśmy dziś z koleżanką dokarmiającą :wink: na teran kotłowni. Postawić budki, zlustrować co i jak, dosypać jedzenia, zmienic miski pod lecącą wodę. W baraku urzędowała koteczka.Miała w starej szafie legowisko zrobione.Wszystko rozwalone, rozrzucone i wilgotne :( . Nie dziw,że nie przychodzi od kilku dni. Postawiłyśmy tam w ukryciu budkę i suche.Trochę gratów poprzesuwałyśmy, zabezpieczyłyśmy wejście.Może załapie. Na kotłowni demolka.Wszystko co było kocie jest zniszczone.Miski do jedzenia i zabezpieczenia porozbijane. W miskach starych i wanienkach miały również legowiska(nadziewa :wink: sie polar na miskę by boki nie zimniły a w środek kładzie pocięte kawałki) i w takim betonowym zagłębieniu. Wszystko zniszczone. Beton nawet rozkruszony i wwalony do środka.Koty boją się tam jednak teraz wchodzić. A takie miały fajne miejsce.Płakać się chce.
Nie zostawiłyśmy tam budek. Szkoda tylko pracy Ani. Postawiłam w ukryciu jedzenie.W tych śmieciach.Sprawdzimy czy zniknie.
Oczywiście przełaziłyśmy z tymi tobołkami przez płot. Obie równie zgrabnie zawisłyśmy opatulonymi tyłkami nie mogąc wsadzić grubszych butów w przestrzeń między szczeblami.Obie mamy lęk wysokości i wdzięk kozicy z ołowianymi nożynkami. Ześmiałyśmy się mimo wszystko bo sytuacja była głupawa.Dwie dorosłe matki polki za kotami w dzień święty latające.Ja jeszcze jej ten tyłek w niebieskim łapkami przytrzymywałam by mi się nie zsunął nie kontrolowany. Ale to było głupie. Bo jakby ciążenie przeważyło to obie byłybyśmy poszkodowane. Nikt by nas nie pozbierał. Dobrze,ze córce powiedziałam gdzie ide.jakby co to pomoc by nadejszła. Chyba :mrgreen: Wyszłyśmy umorusane na biało, zeszmacone i brudne.Piękny kontrast z wyfiokowanym lekko ludziem co to wypachniony zmierzał do kościółka.


Żeby było fajniej to samochód nam padł. Czy na amen to sie okaże. Ale ledwo z w piątek wróciliśmy.A wczoraj TZ pedałował własnymi sztopkami do pracy.A ma kawałek. Spory kawałek.
Odkurzacz, samochód, chore koty...
Jak nic nie da rady zrobić to nie wiem jak do weta z Witusiem pójdziemy.Za zimno. No i Żuk jeszcze...
Ale martwić sie będę potem. jak modre oczka TZ otworzy i wyda wyrok.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości