Jagódka 6 tyg. słodkie maleństwo samo na ulicy, MA DOM:)

Jagódka trafiła pod naszą opiekę 6 dni temu. Została znaleziona w samym centrum Stalowej Woli, samiutka jak palec.
Ma około 6 tygodni i waży 450 gramów. Jest okruszkiem, lekko niezdarna, ma jeszcze trójkątny ogonek- taki koci niemowlaczek

Spędziła dzień w lecznicy, dostała pastę na robale i zrobiono test na białaczkę, który jest ujemny

Więc dziewczynka została zabrana do nas na DT. Przez ostatnie 5 dni nauczyła się korzystać z kuwetki :ok:

Zjada wszystko z miseczki. Fajnie bawi się z innymi kotami, które lekko są zdziwione cóż to za chomik jest w ich domu

Jest przy tym taka słodka, że ciągle muszę się hamować, by jej po prostu nie zjeść.
Potrafi już wspiąć się na kanapę, gdzie uwielbia przychodzić by tulić się do nas

Mruczy głośnym traktorkiem

Za 2-3 tygodnie Jagódka będzie mogła zostać adoptowana. W sprawie domku, proszę o kontakt 512303993

Myślałam, że ją zjedliście. Jeśli nie, to jak przyjdę to będę ją miała na deserek

Takiego słodziaka już dawno nie widziałam

Cudny Słodziak do schrupania

Miała malutka szczęście :1luvu:

w tym miejscu widziałam już nieraz przejechane koty....dziękuję Kasiu :1luvu:

Bardzo proszę

A podziękowania należą się przede wszystkim pani Agnieszce i wiewiórze

Jagódka jest przecudna! Nie wyobrażam sobie zostawić takie kocie dziecko na pastwę losu.
Dziś była w lecznicy na odrobaczeniu i akurat w czasie kiedy była na stole (gdzie jeszcze niedawno siedziała skulona i syczała), zaczęła się jej pora drzemki. Usiadła, przymknęła oczka i zaczęła się kiwać

Po chwili była już w transporterku i zasnęła na pleckach z przednimi łapkami wzdłuż ciała :1luvu:

Czegoś tak słodkiego to my już dawno nie widzieliśmy!

Faktycznie słodziak :1luvu:

Jagódka dziś z w nocy pierwszy raz wdrapała się do naszego łóżka. Podskoczyła, wbiła przednie łapki w materac i podciągnęła się. Był to nie lada wyczyn dla naszej kruszynki, bo zdołała jedynie umyć jedną łapkę i zasnęła

Spała między nami, trzeba było całą noc uważać, by jej nie ścisnąć. Frania przytuliła się do przybranej siostrzyczki, przyszedł Tiger, Diablo, Lucek i Gabrysia, więc ogólnie spaliśmy dziś dość rodzinnie

Jagódka już coraz szybciej biega i świetnie sobie radzi z odnajdywaniem drogi do kuwetki. Zjada wszystko ze smakiem i to w takim samym tempie co Frania

Nie mogę się napatrzeć na tego słodziaka :1luvu:

Co jak co.....ale zazdroszczę Ci wiewióra takiej wspaniałej kociarni :1luvu:

Jest czego zazdrościć

Jagódka jest przesłodkim dzieciątkiem. Rośnie jak na drożdżach, szczególnie idzie jej w brzuszek

Jest małym żarłokiem i głośno domaga się dokładki.
Zna już każdy zakamarek domu i biega coraz szybciej. Na tyle zrobiła się odważna, że atakuje nawet duże koty

Dzisiaj seria zdjęć na kocyku

Sesja Jagódki zaspanej

Obrazek