2letnia Fretka już jako FUNIA we wlasnym domku

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sty 28, 2011 22:30 2letnia Fretka już jako FUNIA we wlasnym domku

Oddam 2-letnią kotkę, czarno-białą, tłustą, już prawie nie zarobaczoną, fiv i felv ujemną. Niezwykle elegancką w przydługich czarnych rękawkach sweterka zachodzących na białe rękawiczki, oraz białych pończoszkach.

Fretka ma może 2, może 3 lata. Jest młodziutka, ale roztyta do granic możliwości. Do mieszkania przyzwyczaiła się niezwykle szybko, straszna z niej pannica, o dość ciekawym upodobaniu - do ostrzenia pazurów. Wręcz maniakalnego. Ale TYLKO na drapaku, od kiedy dowiedziała się, do czego to istnieje.

Historia Fretki (pierwotnie Fredki :)) jest zwyczajna do granic możliwości - żyła na działkach, Ktoś ją dokarmiał. Ktoś ów wpadł na wspaniały pomysł wysterylizowania kotki (i chwała Ktosiowi za to). Po rekonwalescencji kotka wróciła na działki. Nie radziła sobie najlepiej, ale nie to było najgorsze. Błędem był brak szczepień - dopadł ją koci katar. Forma ostra, wikłana, taka po której zostaje świszczenie w nosku. I trzy małe bezwłose kawałki skóry na karku, jako reakcja poiniekcyjna na antybiotyk.
Z kociego kataru ją wyciągnięto. Z bezdomności też - Ktoś powiedział, że Fretka dostaje straszne lanie na działkach i że może lepiej ją na chwilę wepchnąć do klatki w klinice i znaleźć jej dom.
Tak też się stało.
Tylko to na chwilę trwa już 7 mcy. W małej, metalowej klatce, w której jest ręcznik, kuweta i miska z jedzeniem. Nikt nie miał czasu się pobawić, kocur z klatki obok raz wypuszczony na wspólne 15 minut biegania Fretkę pogryzł i na tym się skończyło.

Usłyszałam o kocie, który jest w na tyle ciasnej klatce, że pokaleczył sobie ogon o pręciki i codziennie zakrwawia jej ścianki. Że jest obawa, że zacznie ogon rozgryzać, nie traktować jako część siebie, trzeba będzie amputować. A jak wiemy, kocie paranoje rozwijają się w sprzyjających warunkach w zastraszającym tempie.

Fretka dwa tygodnie jest u mnie. Zasymilowała się z mieszkaniem, zasymilowała z kocurem u mnie będącym. Na stałe zostać nie może - za miesiąc kończę studia i wracam do domu rodzinnego - a tam trzy koty. I kilka dokarmianych. Na Fretkę nie ma miejsca.

A już wiem, że nie będę potrafiła wsadzić jej znów do metalowej, zimnej klatki w podziemiach jednej z ogromnych klinik Warszawy.

Pomóżcie w rozreklamowywaniu. Foto będzie jutro. Podstawowe info:

płeć: samica
wiek: ok. 2 lat
kolor: czarno biały z przewagą czarnego
szczepienia: brak danych. ale zaszczepie na swoj koszt!
testy: fiv i felv ujemne
odrobaczanie: w trakcie
sterylizacja: tak, w młodym wieku

usposobienie: miziasta, domagająca się pieszczot. Boi się wchodzić na kolana. Uwielbia drapanie po głowie. Zdecydowana - potrafi przylać z łapy, jeżeli coś się jej nie podoba.
inne zwierzaki: koty tak, dogada się, nie wiem jak w dużej zgrai, ale chyba będzie ok. Ma zapędy dominacyjne. Psy - raczej nie, cala się spina słysząc psa za oknem.
fobie: łapanie za kark. zbyt dużo bólu zastrzyków jej się z tym kojarzy :(
czystość: jak na razie żadnej wtopy
balkony i wychodzenie: tylko po długim oswajaniu. Jest w niej coś z dzikusa, ostro poluje na gołębie przez szybę, więc otwarty balkon uważam za zły pomysł w stosunku do niej.

Co jeszcze - na razie wskakuje tylko na łóżko. Szafy, stoły, fotele - nie wiem dlaczego, ale są poza jej chęcią zwiedzania (bo mimo tuszy - nie poza zasięgiem).
Dodam, że odrobaczanie idzie świetnie, odchudzanie też nienajgorzej. Nie protestuje mimo małych dawek, wsuwa dodatkowo siemię. Nie wybrzydza w jedzeniu, chociaż na początku próbowała (stres?).


Dzień dobry, nazywam się Fretka. Mieszkam z dwiema Już Prawie Nie Studentkami, i mimo że mnie głaskają, dają jeść i są całkiem miłe (przynajmniej się starają), wiem że to nie jest mój dom. Kocur który tu był od zawsze ma lepiej. On śpi w łóżku - ja w łazience. Bawimy się razem tylko w dzień. On dostaje pierwszy jeść, dostaje więcej. Ma ulubione zabawki, których nie wolno mi dotykać. Jak on mnie zleje w zabawie, to dziewczyny się tylko pobłażliwie uśmiechają. Kiedy ja go ugryzłam w plecy, dostałam burę.
To nie jest mój dom.
Jest tu wspaniale, ale chciałabym mieć swoje łóżko, swojego człowieka, swoje kolana do siedzenia. I swój drapak...
Czasami się boję, że wrócę do zimnej klatki, nie będzie dywanu, czystej miseczki, świeżego żwirku. Ganiania się z kocurem, kradnięcia mu zabawek. Wtedy znowu gryzę ogon, to na pewno jego wina! bo jestem stara, jestem brzydka, jestem gruba. A nikt nie chce dorosłego kota.



Pomożecie?

pozdrawiam
Gaja
Ostatnio edytowano Sob mar 19, 2011 12:14 przez Sheyren, łącznie edytowano 2 razy

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Pt sty 28, 2011 22:51 Re: Oddam 2-letnią kotkę, czarno-białą...

Zgłoś się do CatAngel.
Ona się specjalizuje w robieniu ogłoszeń za niewielkie pieniądze,
i czaruje przy tym chyba, bo duuuuuuuuużo już zwierzaków znalazło dzęki nie dom.

A mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: są!

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 30, 2011 14:54 Re: Oddam 2-letnią kotkę, czarno-białą...

Koty mi się dziś pobiły na poważnie. nie wiem co było punktem zapalnym. Jeden i drugi dostał poduszką po tyłku i spokój...
Tylko że Freta naprawdę potrzebuje swojego domu, Brico zaczął chować zabawki przed nią :)

do CatA już się odezwałam, dzisiaj dostanie maila z pełnymi danymi. A ja jeszcze w powyższym poście dopiszę, że dziewczyna jest wysterylizowana już dawno, co w znaczącym stopniu zmniejsza jej podatność na nowotwory sutka :mrgreen:

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Pon sty 31, 2011 23:39 Re: Oddam 2-letnią kotkę, czarno-białą...

:kotek:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lut 02, 2011 18:08 Re: Oddam 2-letnią kotkę, czarno-białą...

Jedno zapytanie jest, ale chwilowo czekam na inne. Zawsze lepiej miec wybor, zwlaszcza w tak waznej kwestii.

Fretka wymyslila sobie koci tradzik. Ku mojej i jej radosci smarujemy brode mydlem chirurgicznym, smierdzimy i obrazamy sie na siebie.
Jest niezle :)

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 21:45 Re: Oddam 2-letnią kotkę, czarno-białą...

Sheyren pisze:Jedno zapytanie jest, ale chwilowo czekam na inne. Zawsze lepiej miec wybor, zwlaszcza w tak waznej kwestii.

Fretka wymyslila sobie koci tradzik. Ku mojej i jej radosci smarujemy brode mydlem chirurgicznym, smierdzimy i obrazamy sie na siebie.
Jest niezle :)


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lut 02, 2011 21:55 Re: Oddam 2-letnią kotkę, czarno-białą...

hops :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 13, 2011 16:07 Re: Oddam 2-letnią kotkę, czarno-białą...

Zapytania były dwa.
Jedno bezsensu - ale chlopak sam sie zorientowal, ze nic z tego. Zreszta calkiem odpowiedzialny facet, co mnie pozytywnie do niego nastawilo.

A drugie zapytanie odkad dostalo ankiete adopcyjna milczy, co mnie troszek niepokoi. Jakbym chciala kota to w mig bym wypelnila i czekala na wyniki kwalifikacji... ale moze tylko ja tak mam.

Fretka ma dosc smarowania brody, ale jeszcze to znosi. Udalo mi sie tez przyciac jej pazurki jak spala :)
Ma dosc nocnego zamykania w lazience, od 4 usiluje juz wszystkich zastraszyc drapaniem w drzwi i maiuczeniem. Przyznaje, ze jej sie to udaje, a nie chce jej przyzwyczajac do spania ze mna w lozku, bo nowy wlasciciel moze sobie nie zyczyc. O ile ten nowy wlasciciel sie znajdzie...

Stosunki Frety i Bricona sa - dziwne, najlepiej to bedzie tak okreslic. Bawia sie razem, bawia, a nagle cos nie tak i sie bija. I to tak na powaznie, nie na zarty - z pazurami i gryzieniem.

Chcialabym zeby ktos jeszcze zainteresowal sie Freteczka, ona coraz bardziej sie przywiazuje do mnie, a ja coraz bardziej do niej, natomiast koniec studiow zbliza sie nieublaganie...

pozdr
Gaja

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Sob lut 19, 2011 20:45 Re: Oddam 2-letnią kotkę, czarno-białą...

Nowe zapytanie o Fretke, trzymajcie kciuki.

A broda nam sie leczy, ale bardzo opornie, nawet jak na moja (i Freciowa) swieta cierpliwosc.

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Nie lut 20, 2011 0:40 Re: Oddam 2-letnią kotkę, czarno-białą...

:kotek:

daggie

 
Posty: 1253
Od: Sob cze 19, 2010 15:16
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post » Nie lut 20, 2011 0:53 Re: Oddam 2-letnią kotkę, czarno-białą...

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Ciekawe co tam słychać u kotki :)

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lut 20, 2011 11:40 Re: Oddam 2-letnią kotkę, czarno-białą...

Trzecie zapytanie sie zmylo slyszac o ... tradziku! "leczy sie to dlugo", a chca kota zdrowego. 8O

Niech mnie ktos pocieszy, ze istnieja jeszcze normalne domy dla kotow, w ktorych ludzie wiedza, ze zwierze moze zachorowac, a nie istnieje jakis taki specjalny karton do ktorego sie wrzuca koty chore=uszkodzone=nie dzialajace poprawnie....

Az ciekawa jestem, co mi odpisza :?

Fretka jest coraz bardziej zla na brodke, co wspomnianej brodce nie sluzy. Musze jej troche odpuscic mycie, zeby odpoczela. A poza tym silcznie chudnie. Juz nie jest okragla pilka do kosza :), nawet moj chlopak stwierdzil, ze chyba ja splaszczylysmy po bokach, bo jakas taka niewydeta chodzi :)))

Po jakim czasie powinnam zainwestować w nowe ogłoszenia u CatA? bo chyba sa gdzies jeszcze widoczne, skoro ktos sie jeszcze odzywa.

Ech, kotka ma coraz mniej czasu na znalezienie domu. A ja nie potafie nawet pomyslec o wsadzeniu jej do klatki spowrotem :|

pozdrawiam
Gaja

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Nie lut 20, 2011 11:52 Re: Oddam 2-letnią kotkę, czarno-białą...

Robiąc ogł czasami napotykam się na Fretkowe :) Jeżeli na maila przychodzą ci linki o wygaśnięciu ogłoszenia to masz możliwość je podnosić :)

I istnieją jeszcze normalne domy( bo w tym tyg do domów poszło 6ść kotów) więc Fretkowy też gdzieś tam jest, ale jeszcze tym nie wie :wink:

Ogromne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
podniosę jej Gumtree i alegratke :)

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lut 20, 2011 11:57 Re: Oddam 2-letnią kotkę, czarno-białą...

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lut 20, 2011 12:21 Re: Oddam 2-letnią kotkę, czarno-białą...

dziekuje, dziekuje

Freciuch obrazony poszedl do drugiego pokoju :)

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka- i 72 gości