Becia, nie wiem, jakie informacje o nas są najistotniejsze

ja studiuję psychologię, mój chłopak skończył asp. poprzednio dzieliliśmy mieszkanie z parą, która miała kota i od tej pory nie wyobrażamy sobie domu bez mruczaków

. w tej chwili urządzamy mieszkanie, które będzie ukończone po 20 października, ale już teraz rozglądamy się za współlokatorami.

jedynym problemem może być balkon, który przez zimę nie będzie zabezpieczony, ale dopilnuję, by koty nie wychodziły.
Edytko, ten rudy z linka, którego podałaś już chyba wyadoptowany? jest niesamowity. może rzeczywiście odwiedzenie schroniska będzie dobrym rozwiązaniem - szukamy młodziutkich , miziastych

kotków. zależy nam, żeby wprowadzić je do mieszkanka możliwie w jak najmniejszym przedziale czasowym, żeby żaden nie mógł poczuć się uprzywilejowany. ja uwielbiam rude, mój chłopak szare whiskasy, więc póki co kombinujemy w tę stronę. dotąd zakochaliśmy się w kilku kotach do szaleństwa, ale zawsze nas ktoś ubiega.
