
Ma około roku. Jest piękna. Towarzyska. Dla obcych (czyli mnie - przyszłam zrobić jej zdjęcia) przyjazna, przewraca się na plecki, pozwala się głaskać, po pewnym czasie zaczyna mruczeć. Jak się do niej mówi - odmiaukuje

W marcu 2010 została adoptowana z Koterii przez starszą panią. Niestety okazało się, że nie ma już miejsca dla kotki w tym domu. Pani kupiła sobie 3 tygodnie temu półtorarocznego boksera, a kotka od tego czasu siedzi zamknięta w jednym pokoju. Sama. Bo pani pilnuje psa w drugiej części mieszkania.
Na pewno taka sytuacja nie służy kotce, dlatego trzeba jej jak najszybciej znaleźć nowy dom - na początek tymczasowy.
Kotka załatwia się do kuwety, nie sprawia problemów. W marcu 2010 została wykastrowana.
Więcej zdjęć Kleo można obejrzeć tutaj:
http://picasaweb.google.pl/nie.boj.sie.cieni/Kleo# - uwaga, album usunięty, ale jeśli ktoś by chciał zdjęcia Kleo z tego albumu, to proszę do mnie na pw się zwracać z prośbą

Nie może także, nawet chwilowo, wrócić do Koterii, bo jest bardzo prawdopodobne, że przestanie jeść - już raz tutaj była, nic nie jadła

Kotka przebywa oczywiście w Warszawie.