ASK@ pisze:zajrzyjcie proszę.Szans kot za dużych nie ma ale może ktoś wcześniej zajrzy i skróći mu cierpienie...
viewtopic.php?f=13&t=151934Edytko, spokojnie z Lotusiem.Na razie ma 2 pakiety puszczone. Ucałuj dziewunie ode mnie.
Bardzo Wam dziękuję za zaglądanie.Kocik ma szansę dzięki Agnesce i Jokotowi.
Na fb dotyczącym tego kociska łaskawie pokazano mi gdzie jest moje miejsce

Fakt, nie mam nic do kota. Tylko wątek podbiajałam i robiłam
troszku szumu.Czyli to co blondynki
umią najlepiej.
Wczoraj w ogóle był dzień ustawiania blondynek do pionu. Pani co chciała Lotunia raczyła mnie pochwalić

za faszyzm i znęcanie się nad kotem. A dlaczego? A dlatego

. Nie chciałam dyskutować nad wyższością domu wychodzącego na wsi nad zabezpieczonym mieszkaniem. Nie chciałam wdawać się w dyskusje bo moja racja była racniejsza i już.
Pani druga co chciała jakiegoś kota (Piotruś, Żwirek albo co tam mam pod ręką) też mi uszy wytargała. Nie zabezpieczy balkonu bo sąsiadki kot chodzi
se po barierce i nie spada.A jej dwa wcześniejsze też nie spadały.Zrobiły to tylko raz. 2 pietro ma i kot miał (!) wybor.Wychodzenia na dwór po schodach lub lotne przemieszczanie się. Oczywiście nie raczyły do domu wrócić za którymś tam razem. Ale długo zyły.całe 2-3 lata! Oczywiście moje koty jak je dostanie WYCHODZIĆ nie będą.Oczywiście.
Nie miałam życzenia tłumaczenia i wyjaśniania. Nie bo nie! mam kota mam władzę.
A dzień trwał. Peruwiańska nowela pod tytułam tytułem "reklamujemy tv" ciągnie się od tygodni. Wczoraj po rozmowie z panią od reklamacji JUŻ wiedziałam ,że moja racja jest i tutaj racniejsza.Dumna jestem z siebie bo nie dałam zapędzić się w narożnik.Ale poczekam z radochą.
W sklepie przeżyłam również szok bo spotkałam promocyjne "flaki z renifera"

Dla mnie Renifer jest tylko jeden i nawet zasmuciłam się deczko zanim odblokował mi się umysł. Lepiej późno niż wcale.
Ale wczorajszy dzień obfitował w różne pomyłki ... Stałam ci ja sobie w kolejce po wędlinkę i czytałam z nudów etykietki. Kiełbasa została odczytana jako Podwawelska Podlewana a nie... podsuszana... Salami Dymna (aktorka?) a nie z dynią...I tak prawie z siebie pajaca zrobiłam bo już miałam się pytać co to zacz. A problem był zwykły.Nie te okulary na nosku miałam.
Straszny był dzień i dobrze,że minął.